Od początku pierwszego seta goście z akcji na akcję powiększali przewagę - 2:4, 3:7 i 6:11. Brazylijczycy nie popełniali błędów, w przeciwieństwie do Finów, którzy nie kończyli ataków i fatalnie przyjmowali zagrywkę. Po bloku Bruno Rezende na Antti Siltali było już 15:8, a po kolejnym zatrzymanym ataku - 18:10 dla mistrzów świata. Gospodarze zmniejszyli nieco stratę, gdy Matti Oivanen ustrzelił serwisem Gibę (17:21). Partię udanym zbiciem z prawego skrzydła zakończył Rivaldo. W drugiej odsłonie dominacja "canarinhos" nie podlegała dyskusji. Podopieczni Bernardo Rezende rozpoczęli od prowadzenia 5:0 dzięki kapitalnej grze blokiem. W ekipie brazylijskiej kapitalnie prezentował się Lucas. On właśnie zakończył partię atakiem ze środka (25:15). Trzeci set był najbardziej wyrównany. Podopieczni Mauro Berruto prowadzili 9:6, a przed drugą przerwą techniczną 15:13. Potem znów właściwy rytm złapali przyjezdni, zdobywając sześć oczek z rzędu (16:21). Punktowali Lucas, Vissotto i Murilo. Gospodarze nie poddali się - atak Vissotto zablokował Konstantin Szumow (21:22). Atakujący Brazylii popełnił kolejny błąd, przez co na tablicy wyników widniał remis 23:23. Końcówka należała do Brazylii, a mecz zakończył Olli Kunnari, który pomylił się w ataku. Finlandia - Brazylia 0:3 (19:25, 15:25, 23:25) Najwięcej punktów: Olli Kunnari, Matti Oivanen (po 7) - Lucas Saatkamp (16) Finlandia: Esko, Siltala, Kunnari, Mikko Oivanen, Matti Oivanen, Lehtonen oraz Hyvaerinen (l), Ojansivu, Szumow, Sivula, Tuominen Brazylia: Bruno, Vissotto, Giba, Murilo, Rodrigao, Lucas oraz Sergio (l), Rivaldo, Marlon, Leonardo