- Wszyscy wiemy, że nie ma czarownic, a mimo to się ich boimy - powiedział Lozano w "Przeglądzie Sportowym" nawiązując do tego, że Iława jest pechowa dla Zagumnego, który w poprzednich latach doznał tam kontuzji. - Ale Paweł nie zagrał z innego powodu. Ten turniej jest po prostu po to, żeby mieszać składem i szukać żelaznej "szóstki" na Ligę Światową. Na razie pewniakami do gry są środkowi Łukasz Kadziewicz i Daniel Pliński oraz libero Krzysztof Ignaczak. Na pozostałych pozycjach sytuacja jest otwarta - tłumaczył argentyński szkoleniowiec. - Może to brutalne dla organizatorów, ale wygranie tych zawodów nie jest dla nas celem nadrzędnym. Chcemy tylko jak najlepiej przygotować się do Ligi Światowej i mistrzostw świata. Teraz jest czas na eksperymenty i szukanie idealnych ustawień. Dlatego w każdym meczu będzie grał kto inny, a my będziemy popełniali błędy - podkreślił Raul Lozano.