Drużyna z Bełchatowa będzie wobec tego zwolniona z rywalizacji w play off i ma pewne miejsce w Final Four. Poprzednio PGE Skra była gospodarzem finałowego turnieju LM w 2008 i 2010 roku. Przed kończącym rozgrywki grupowe meczem z Budvanską Rivijerą Budva (3:0) prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki mówił, że wybiera się na losowanie par play off do Luksemburga. Nic jednak nie wspominał o tym, że jego klub może być organizatorem tegorocznego Final Four. "Okazało się, że działacze CEV bardzo chcieli, by to właśnie PGE Skra była organizatorem tego turnieju. Na przyjęcie tej oferty naciskał również prezes PZPS Mirosław Przedpełski. Głupio więc było odrzucić taką ofertę, choć my mieliśmy pewne wątpliwości. Wraz z zawodnikami jesteśmy bowiem zgodni, że stać nas było na wyeliminowanie dwóch rywali w play off i wejście do finałowej czwórki. Uznaliśmy jednak, że nagroda w postaci szansy uczestnictwa w Final Four Ligi Mistrzów należy się polskim kibicom, którzy zasłużyli na to, by oglądać najlepszych siatkarzy świata" - powiedział Piechocki po ogłoszeniu decyzji CEV. Dodał, że za prawo organizacji tegorocznego Final Four bełchatowski klub zapłaci mniej niż za organizację tej imprezy w 2008 i 2010 roku. "Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w Europie jest kryzys. Dlatego opłata za organizację turnieju była znacznie niższa niż zazwyczaj" - wyjaśnił Piechocki. W dwóch poprzednich organizowanych w Łodzi finałach LM bełchatowianie zajmowali trzecie miejsce. W tym roku chcieliby poprawić ten wynik. Czas pokaże, czy uda im się zrealizować te plany. W tej chwili pewne jest jedno: mecze w Łodzi będą się odbywały przy pełnych trybunach. Tak było w 2008 roku w Pałacu Sportu i w 2010 roku w Atlas Arenie. Prawdopodobnie w tej drugiej hali odbędzie się również tegoroczny finał. "Rozmawiałem już z władzami Łodzi i choć Atlas Arena była już wstępnie zarezerwowana przez kogoś innego, to wiele jednak wskazuje na to, że 17 i 18 marca my będziemy tam grali" - powiedział Piechocki. Jest szansa, żeby w Final Four w Łodzi wystąpił drugi polski zespół - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha poznali rywala w pierwszej rundzie play off Ligi Mistrzów. Będzie nim turecki zespół Arkas Izmir. Losowanie par odbyło się w czwartek w Luksemburgu. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Polsce na początku lutego. Drużyna turecka zajęła pierwsze miejsce w grupie A obecnej edycji LM. Jej trenerem jest Kanadyjczyk Glenn Hoeg By awansować do Final Four trzeba przebrnąć dwie fazy play off. Pary 1. rundy play off: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Arkas Izmir (Turcja) Generali Unterhaching (Niemcy) - Lokomotiw Nowosybirsk (Rosja) Lube Banca Marche Macerata (Włochy) - Bre Banca Lannutti Cuneo (Włochy) Noliko Maaseik (Belgia) - Trentino PlanetWin365 (Włochy) VfB Friedrichshafen (Niemcy) - Tours VB (Francja) Stade Poitevin Poitiers (Francja) - Zenit Kazań (Rosja)