Gdańszczanie nie byli faworytem tego spotkania. Wicemistrzowie Polski jedynie w drugim secie toczyli wyrównany bój, ale przegrali na przewagi 28:30. W drugiej i trzeciej partii dominacja Modeny nie podlegała dyskusji. Wicemistrzowie Włoch uchodzą za jednego z faworytów tych rozgrywek i w tym spotkaniu potwierdzili, że będą się liczyć w rywalizacji o główne trofeum. Podstawowym założeniem gospodarzy było kierowanie wszystkich zagrywek na Miłosza Hebdę, który zastąpił kontuzjowanego Niemca Sebastiana Schwarza. 24-letni zawodnik miał spore problemy z ich odbiorem i w dużej mierze dzięki temu zawodnicy z Modeny objęli w pierwszym secie prowadzenie 7:2. Po bloku rozgrywającego Marco Falaschiego na francuskim przyjmującym Earvinie N'Gapetcie przyjezdni doprowadzili jednak do remisu 7:7. Później było jeszcze 10:10, ale kiedy w polu zagrywki pojawił się N'Gapeth (aktualny mistrz Europy po wygranym 3:0 meczu LM z Lublaną potrącił samochodem trzy osoby i uciekł z miejsca wypadku, ale na spotkanie z gdańskim zespołem został odwieszony), rywale wyszli na prowadzenie 15:10, a następnie 22:14. Decydujący punkt w tej partii ekipa z Modeny zdobyła po bloku na rezerwowym atakującym Lotosu Trefl Damianie Schulzu. Kiedy w drugim secie siatkarze DHL wygrywali 16:11 wydawało się, że także ta odsłona zakończy się ich bezproblemowym zwycięstwem. Tymczasem po ataku ze środka Wojciecha Grzyba było 17:17. Co prawda za chwilę gospodarze wyszli na prowadzenie 20:17, jednak gdańszczanie ponownie zdołali zniwelować straty i doprowadzić do remisu. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego mieli nawet dwie szanse na wygranie tego seta, ale nie potrafili ich wykorzystać. Za pierwszym razem Grzyb posłał piłkę z zagrywki w aut, a za drugim skutecznym atakiem popisał się N'Gapeth. Przeciwnicy nie oddali już inicjatywy i rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść za czwartą piłką setową, kiedy zablokowany został Mateusz Mika. Trzecia odsłona przebiegała bez historii. Modena szybko objęła prowadzenie 7:2, a następnie 15:4 i 21:9. Gdańszczanie sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką, natomiast włoska drużyna bawiła się siatkówką. Skutecznie rozgrywał Brazylijczyk Bruno Rezende, a nieszablonowymi zagraniami popisywał się głównie N'Gapeth. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował atakujący Luca Vettori. W innym spotkaniu tej grupy Vojvodina NS Seme pokonała w środę w Nowym Sadzie ACH Volley Lublana 3:0. DHL Modena - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:16, 30:28, 25:12) DHL Modena: Bruno Rezende, Lucas Saatkamp, Matteo Piano, Luca Vettori, Earvin Ngapeth, Nemanja Petric, Salvatore Rossini (libero) oraz Elia Bossi, Milos Nikic. Lotos Trefl Gdańsk: Marco Falaschi, Bartosz Gawryszewski, Murphy Troy, Miłosz Hebda, Wojciech Grzyb, Mateusz Mika, Piotr Gacek (libero) oraz Kamil Dębski, Damian Schulz, Przemysław Stępień, Artur Ratajczak. Tabela: M Z P sety pkt 1. DHL Modena 2 2 0 6-0 6 2. Lotos Trefl Gdańsk 2 1 1 3-3 3 3. Vojvodina NS Seme Nowy Sad 2 1 1 3-3 3 4. ACH Volley Lublana 2 0 2 0-6 0