Przez trzy lata siatkarki Chemika mecze ligowe i w rozgrywkach europejskich rozgrywały w mogącej pomieścić ponad 5 tys. widzów hali Szczecin Arena, która w tym czasie nosiła nazwę Azoty Arena, w związku z umową z Grupą Azoty - tytularnym sponsorem Chemika. Jesienią tego roku okres umowy się skończył, a strony nie doszły do porozumienia w sprawie jej przedłużenia. Stanowiska ich na tyle się rozeszły, że siatkarki na mecze ligowe powróciły do mieszczącej 1000 widzów hali w Policach. Klub zmienił też siedzibę, która przez trzy lata była w pomieszczeniach biurowych kompleksu Szczecin Arena. Teraz nastąpiły trzecie przenosiny Chemika. Na specjalnie zorganizowanej konferencji w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej podpisano umowę na występy najlepszej polskiej drużyny siatkarek w LM właśnie w tym obiekcie. "Mecze Chemika w Koszalinie to frajda dla naszych kibiców, którzy w przeszłości udowadniali, że lubią oglądać siatkówkę na najwyższym poziomie. Nie możemy się doczekać styczniowego spotkania i cieszymy się, bo dla nas występy Chemika to nie tylko gratka sportowa, ale również sukces marketingowy" - zaznaczył dyrektor koszalińskiej hali Łukasz Bednarek. "Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy zespołem z Polic, a Koszalin jest dość daleko. Czytaliśmy komentarze w mediach społecznościowych, widzieliśmy, że nie wszystkie są nam przychylne. Jednak przed podjęciem decyzji o grze w Koszalinie mieliśmy tego świadomość. Zdecydowaliśmy się na grę tutaj, ponieważ od początku poczuliśmy, że włodarze hali traktują nas jak mistrzów Polski. Mają świadomość, jak prestiżowe są rozgrywki Ligi Mistrzyń i zależało im, abyśmy tutaj grali. Oferta strony koszalińskiej była kilkakrotnie korzystniejsza od pozostałych. Gdybyśmy wybrali inne oferty, zadziałalibyśmy na szkodę naszego klubu. Jako prezes nie mogę na to pozwolić" - powiedział prezes Chemika Paweł Frankowski po podpisaniu umowy. Police i Koszalin dzieli odległość prawie 200 km. Droga ekspresowa S6 na tym odcinku jest obecnie w budowie, toteż przejazd pomiędzy oboma miastami zajmuje ok. trzech godzin. Klub policki zapewnił, że wszyscy kibice z Polic chcący obejrzeć swój zespół w rozgrywkach Ligi Mistrzyń będą za darmo dowożeni do Koszalina. Trybuny koszalińskiej hali mogą pomieścić 3 tys. widzów. Na co dzień swe mecze w najwyższych klasach rozgrywkowych rozgrywają tutaj szczypiornistki Energi AZS i koszykarze AZS. "Miałam okazję już grać w tej hali, jeszcze za czasów reprezentacji Polski. Wyników nie wspominam najlepiej, więc mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Chciałybyśmy, żeby hala wypełniła się do ostatniego krzesełka. W rozgrywkach europejskich rywalizacja jest niezwykle zacięta, dlatego wsparcie z trybun dodaje skrzydeł" - mówiła rozgrywająca mistrzyń Polski Izabela Bełcik. Chemik rozpoczyna rywalizację w Lidze Mistrzyń wyjazdowym spotkaniem z Vizurą Ruma w Serbii. W Koszalinie zagra po raz pierwszy 10 stycznia 2018 w hitowym meczu z Dynamem Kazań. 24 stycznia podejmie Maritzę Płowdiw, a 27 lutego Vizurę. Jak zapowiadał tuż po losowaniu prezes Frankowski, celem minimum drużyny na te rozgrywki jest wyjście z grupy.