Prawie dwutygodniowy obóz zakończony zostanie meczami sparingowymi z Francją w Rzeszowie (ostatni weekend maja). Kierownik drużyny Marek Brandt zapewnił, że do Ligi Światowej podchodzą bardzo poważnie, ale podobnie jak w zeszłym roku, będzie to poligon doświadczalny. Szansę gry dostaną młodsi zawodnicy oraz debiutanci - środkowy Patryk Czarnowski oraz przyjmujący Mateusz Mika. "Jest duże pole manewru, dlatego trener na pewno nie zrezygnuje z eksperymentów. Chciałby wypróbować jak największą liczbę zawodników i ustawień, by jak najlepiej móc przygotować się do jesiennych mistrzostw świata we Włoszech" - powiedział Brandt. Rozgrywki Ligi Światowej Polacy rozpoczną od serii wyjazdów. Najpierw zmierzą się z Niemcami (4-6 czerwca), tydzień później z Argentyną, a w kolejny weekend z Kubą. Polskim kibicom mistrzowie Europy po raz pierwszy zaprezentują się w sobotę 26 czerwca we wrocławskiej Hali Stulecia; ich rywalem będzie Argentyna. W następny weekend w łódzkiej Atlas Arenie "Biało-czerwoni" podejmą Kubańczyków. Na zakończenie fazy grupowej zagrają w katowickim Spodku z Niemcami. Terminy meczów to 8 i 9 lipca (czwartek, piątek). Rywale poprosili o przeniesienie tych spotkań z weekendu ze względu na kończące się w RPA piłkarskie mistrzostwa świata. "W tym roku w reprezentacji nie ma tylu kontuzji. Możemy skorzystać praktycznie ze wszystkich zawodników, więc wierzę, że wypadniemy lepiej, niż w zeszłym sezonie" - ocenił Brandt. Menedżer Witold Roman przyznał, że liczą na udział w finale, który zostanie rozegrany 22-25 lipca w argentyńskiej Cordobie. Po powrocie z Ameryki Południowej siatkarze dostaną siedem dni wolnego. Zbiorą się ponownie w Spale. Dwa tygodnie zgrupowania zakończą meczem w Gdańsku z mistrzami świata Brazylią, a potem udadzą się do Bydgoszczy na Memoriał Huberta Wagnera (20-22 sierpnia). Tam zmierzą się ponownie z Canarinhos i Bułgarią (trzeci rywal nie jest jeszcze znany). Na mistrzostwa świata we Włoszech (24 września - 10 października) pojadą ze Spały, do której wrócą po rywalizacji w Memoriale Wagnera i spędzą kolejne dwa tygodnie.