Przeciętnie spisujące się w rozgrywkach krajowych policzanki świetnie jak na razie radzą sobie w LM. W środę odniosły drugie zwycięstwo. Wtorkowe z czeskim Ołomuńcem można było uznać za "planowe", ale pokonanie lidera ligi rosyjskiej trzeba już uznać za spory sukces. Ku zaskoczeniu drużyny z Kazania ekipa z Polic rozpoczęła mecz w bardzo dobrym stylu. Wprawdzie pierwszy atak był w aut, ale potem mistrz Polski szybko objął kilkupunktowe prowadzenie. Marlena Kowalewska odważnie wystawiała na przemian do atakujących Martyny Łukasik i Jovany Brokacevic-Canzian, to znowu uruchamiała środkowe. Rywalki były tak zdeprymowane przebiegiem meczu, że przy stanie 6:3 dla Chemika kolejny punkt oddały popełniając błąd ustawienia. Chwilę później doświadczona Olga Biriukowa pomyliła się w ataku i trener Aleksiej Koroliew był zmuszony poprosić o przerwę na żądanie. Jednak niewiele ona pomogła. Przewaga policzanek nadal rosła. Po skutecznym bloku, a zaraz potem ataku z krótkiej Agnieszki Kąkolewskiej wynosiła już dziewięć punktów (16:7). Jednak w końcówce partii mistrzynie Rosji poprawiły grę i mozolnie odrabiały straty. Dogonić Chemika jednak się nie udało. Końcówka premierowej partii była ostrzeżeniem dla policzanek, że do triumfu jeszcze daleka droga. Tym bardziej, że trener Dynama wymienił połowę szóstki. Drugi set zaczął się od trzypunktowego prowadzenia ekipy rosyjskiej (4:1, 6:3). Sygnał do odrabiania strat dała Iga Wasilewska, wbijając "gwoździa" z krótkiej. Chwilę później Brakocevic zmniejszyła prowadzenie rywalek do jednego oczka, a po podwójnym bloku chemiczek na Tatianie Kadoczkinie na tablicy pojawił się remis 9:9. Po ataku Natalii Mędrzyk policzanki pierwszy raz objęły prowadzenie w secie i zaczęły odjeżdżać rywalkom (14:11). Końcówka partii była jednak bardzo wyrównana, a w ekipie prowadzonej przez Przemysława Kawkę rolę głównej punktującej odegrała Brakocevic. Ostatnia akcja, na wagę wygranego seta, należała do Wasilewskiej. Polski zespół nie zwolnił tempa. Kowalewska, uznana MVP wtorkowego meczu z Ołomuńcem, ponownie doskonale rozgrywała i gubiła blok rywalek. W efekcie w trzeciej partii szybko zrobiło się 11:5 dla siatkarek Chemika, które dzięki tej przewadze mogły kontrolować przebieg gry. Brakocevic i Wasilewska prześcigały się w zdobywaniu kolejnych punktów i wysokie zwycięstwo policzanek stało się faktem. W czwartek w spotkaniu decydującym o zwycięstwie w pierwszym turnieju LM policzanki zagrają z miejscowym zespołem Igor Gorgonzola. Ekipa gospodarzy, z Malwiną Smarzek-Godek, pokonała Ołomuniec 3:0, a reprezentantka Polski zdobyła 10 punktów. Drugi turniej tej grupy, który zdecyduje o awansie do czołowej "ósemki" rozgrywek, odbędzie się w lutym w Polsce. Grupa Azoty Chemik Police - Dynamo Kazań 3:0 (25:21, 25:22, 25:18) Chemik: Marlena Kowalewska, Martyna Łukasik, Agnieszka Kąkolewska, Jovana Brakocevic-Canzian, Natalia Mędrzyk, Iga Wasilewska - Paulina Maj-Erwardt (libero) - Paulina Bałdyga, Indy Bajiens. Dynamo: Taisija Konowałowa, Jewgienia Starcewa, Samantha Bricio Ramos, Irina Koroliewa, Samanta Fabris, Olga Biriukowa - Anna Podkopajewa (libero) - Jelizaweta Popowa, Arina Fiedorowcewa, Tatiana Kadoczkina, Marina Maruknicz. pż/ pp/