"Duże pieniądze nowy szkoleniowiec zarobi dopiero wtedy, gdy osiągnie sukces. Jeżeli trenerem reprezentacji zostanie obcokrajowiec, w kontrakcie będzie miał zapis zmuszający go do dobrania sobie dwóch polskich asystentów. Każdy szkoleniowiec będzie mógł przyjechać na zgrupowanie kadry i wejść na trening. Nie będzie zajęć prowadzonych za zamkniętymi drzwiami" - dodał Popko. Do konkursu na trenera męskiej kadry jak na razie zgłosiło się tylko dwóch kandydatów - Rosjanin Wiktor Sidielnikow i Argentyńczyk Jon Uriarte. "Do 30 listopada czekamy na zgłoszenia. Z wszystkich ofert wybierzemy przed świętami Bożego Narodzenia trzy kandydatury, a nowego trenera reprezentacji ogłosimy 17 stycznia. Wśród kobiet wszystko rozstrzygnie się najprawdopodobniej między Jerzym Matlakiem i Alojzym Świderkiem" - podkreślił Popko.