- Przeloty i pobyt podczas Grand Prix zapewnia światowa federacja. Współpracuje ona ze szwajcarskim biurem podróży, które rezerwuje bilety samolotowe. Przysłano nam je jakiś czas temu. Wszystko było w porządku - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" Wojciech Czayka odpowiedzialny w PZPS za sprawy międzynarodowe. - Nie wiem, jakim cudem to biuro przesłało do rezerwacji miejsc w samolocie inną listę. Teraz muszą to odkręcić - dodał. Na razie PZPS nie zamierza występować na drogę prawną wobec szwajcarskiego biura podróży. Nie jest wykluczone, że uczyni to po zakończeniu Grand Prix. Zdenerwowania nie krył trener Andrzej Niemczyk, który w ostrych słowach skrytykował organizatorów wyjazdu. Trudno się dziwić selekcjonerowi. Przez kilka treningów jego zespół będzie ćwiczył bez podstawowej rozgrywającej, a pierwszy mecz z Japonią już w piątek.