- O zwycięstwo nie będzie łatwo. Oba zespoły mają równe szanse - powiedział Kardas w "Sporcie". W pierwszej szóstce Friedrichshafen gra tylko jeden Niemiec, a poza nim są: Węgrzy, Włoch, Hiszpan, Portugalczyk, reprezentant Dominikany. - Widać, ze Friedrichshafen ma niewiele wspólnego z niemiecką siatkówką. To taka wybuchowa, wielonarodowa mieszanka - stwierdził szkoleniowiec sosnowiczan. Siatkarze Polskiej Energii liczą na wsparcie kibiców i dlatego spotkanie z Friedrichshafen można zobaczyć za darmo. - Chcieliśmy wykonać ukłon w stronę kibiców. Nie przychodziło ich wielu na poprzednie mecze, a naszym zadaniem jest propagowanie siatkówki. Kiedy zespół gra dobrze, nie trzeba walczyć o kibica. My jednak prezentujemy się średnio. Wierzę, że obiekt wypełni się, a fani będą naszym wsparciem - podkreślił Kardas. - Nadal nie jest w pełni formy Radosław Panas. Planowaliśmy, że będzie naszym silnym punktem na pozycji libero, a cały czas Rafał Legień musi go zastępować - dodał trener.