We wtorek wieczorem Polacy przegrali ze Szwajcarami Patrickiem Heuscherem i Jeffersonem Bellaguardą 1:2 (20:22, 21:14, 14:16). W czwartek, w swym ostatnim meczu grupowym, Kądzioła i Szałankiewicz walczyć będą z Juliusem Brinkiem i Jonasem Reckermannem, sprawcami największej niespodzianki sprzed dwóch lat w Stavenger. W tej norweskiej miejscowości niemiecka para pokonała słynne duety z Brazylii i USA, zdobywając tytuł mistrzów świata. W Rzymie wygrali dotychczas oba mecze po 2:0 - z Rosjanami (21:11, 21:13) i Szwajcarami (21:17, 21:13). W środę wieczorem z gospodarzami - Andreą Tomatisem i Daniele Lupo zmierzy się w grupie F druga polska para, Grzegorz Fijałek (Andrychów) i Mariusz Prudel (Rybnik), którzy we wtorek pokonali Chińczyków Linyin Xu i Penggen Wu 21:18, 24:22. Do drugiego etapu turnieju awansują 32 duety - z dwóch czołowych miejsc w 12 grupach oraz osiem z trzecich lokat z najlepszym bilansem.