Wkręt-Met pokonał Jastrzębski Węgiel w finale Pucharu Polski. Był też lepszy w fazie zasadniczej. - Chyba mało kto na nas stawiał - powiedział Robert Prygiel. - Jednak każdy mecz zaczyna się od 0:0. Podchodzimy do wygranej bez euforii. Mamy kilku dobrych zawodników, choć na pewno Dawid Murek jest naszym liderem. Cieszy dobra gra obu rozgrywających. Trener ma kim dokonywać zmian. Już o tym zwycięstwie nie pamiętam. Jutro mamy kolejny mecz. Goście nie ukrywali, że ich ambicja w meczach z Wkręt-Metem w tym sezonie została mocno podrażniona. - Przygotowywaliśmy się długo i solidnie - powiedział drugi trener gości Leszek Dejewski. - Na nic jednak byłyby przygotowania, gdyby zabrakło odpowiednich wykonawców. Wszyscy dali dobre zmiany. Siatkarze wicemistrza Polski mieli przewagę w ataku - 55 proc. przy 49 proc. gospodarzy. Robert Prygiel zdobył 23 punkty. - Uważam, że kibice zobaczyli kawał dobrej siatkówki - stwierdził Dejewski. O miejsca 1-4: Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel 1:3 (18:25, 26:24, 23:25, 22:25) Wkręt-Met: Wika, Szczerbaniuk, Billings, Gierczyński, Nowakowski, Woicki, Gacek (libero) oraz Wierzbowski, Stelmach, Gradowski Jastrzębski Węgiel: Czarnowski, Prygiel, Yudin, J. Iwanow, N.Iwanow, Murek, Rusek (libero) oraz Rafa, Łomacz, Jurkiewicz. Stan rywalizacji playoffs (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Jastrzębskiego Węgla. Baraże o miejsca 9-10: Delecta Bydgoszcz - J.W. Construction Osram AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:22, 25:23, 35:33) Delecta: Oczko, Sopko, Servien, Janczak, Kacprzak, Grant, Dębiec (libero) oraz Kozioł, Hoffman, Matusiak. J.W. Construction: Malicki, Chudik, Michalczyk, Markiewicz, Rybak, Chaberek, Wojtaszek (libero) oraz Buszek, Radomski, Kulikowski, Położewec, Kowalczyk. Stan rywalizacji playoffs (do czterech zwycięstw) 1-1.