Biało-czerwoni w dwóch meczach z aktualnymi mistrzami świata nie ugrali seta. W pierwszym spotkaniu Gromadowski wybiegł w podstawowym składzie. Natomiast drugi mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w trzecim secie. - Trudno być zadowolonym z wyników potyczek z Brazylią. Na lepsze rezultaty trzeba poczekać. Rozegraliśmy dopiero sześć spotkań w Lidze Światowej. Drugie tyle jeszcze przed nami. Liczę, że będzie lepiej - stwierdził Gromadowski. - Brazylia to najwyższa światowa półka i samo granie z takim rywalem jest dla nas bardzo ważne. Przegrywać nie jest miło, ale kiedyś na pewno to zaprocentuje. Może jeszcze jakąś niespodziankę sprawimy? Warto w nas wierzyć - dodał 24-letni zawodnik. Od nowego sezonu Gromadowski będzie bronił barw mistrza Francji Paris Volley. Los sprawił, że francuski zespół będzie rywalem Asseco Resovii w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Kontrakt podpisany. Wszystkie ustalenia na papierze już są. Natomiast w nowym klubie jeszcze nie byłem, nie spotkałem się z trenerem i drużyną, więc trudno mi skomentować wyniki losowania - podkreślił Gromadowski. CZYTAJ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/liga-swiatowa/news/brazylia-znowu-poza-zasiegiem-polski,1330268,405">Brazylia poza zasięgiem Polski</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/liga-swiatowa/news/ignaczak-dostalismy-lekcje-siatkowki,1330302,405">Ignaczak: Dostaliśmy lekcję siatkówki</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/liga-swiatowa-2009/liga-swiatowa/news/lomacz-trzeba-dostac-po-glowie,1331217,405">Łomacz: Trzeba dostać po głowie</a>