"Faworyt jest tylko jeden i bardzo bym się zdziwił, gdyby Skra Bełchatów nie zdobyła złotego medalu" - powiedział mistrz świata z 1974 roku Wiesław Czaja na łamach oficjalnego serwisu PlusLigi. "Kalkulując zupełnie na chłodno, Skra jest lepszym zespołem pod każdym względem, bardziej doświadczonym, ogranym na międzynarodowej arenie, a do tego ma nad Resovią wyraźną przewagę personalną" - dodał. "Rzeszów już właściwie swoje ugrał. Po wielu latach wreszcie zdobyli medal, zagrają w Lidze Mistrzów - czyli cel przedsezonowy osiągnęli. Teoretycznie więc powinni przystąpić do gry z pełnym komfortem psychicznym i to może być ich przewagą na początku pierwszego, może drugiego seta. W ostatecznym rozrachunku zwycięży jednak drużyna, która dysponuje bardziej stabilną kadrą i tworzy zgrany, dobrze rozumiejący się monolit, w końcówce sezonu świetnie uzupełniony przez powracającego do wysokiej formy Dawida Murka" - podkreślił Czaja.