Chinki, jeden z najlepszych zespołów ostatnich lat, zajęły w finałach Grand Prix w Japonii dopiero piąte miejsce, nie odpowiadające aspiracjom zarówno działaczy jak i kibiców. - Siatkarki zbyt dużo czasu poświęcały, zarówno po meczu jak i po treningu, korzystaniu z Internetu. Zerwane zostały przez to relacje w grupie. Możemy mówić o zupełnie innych zachowaniach sportowców, odbiegających w znacznym stopniu od tych z lat poprzednich, kiedy ich głównym celem było osiągnięcie sukcesu - powiedział działacz chińskiego związku siatkówki Li Quanqiang. W zakończonej 23 sierpnia w Tokio rywalizacji triumfowały Brazylijki przed Rosjankami, Niemkami i Holenderkami.