Po niedzielnym triumfie Chemika w meczu na szczycie Orlen Ligi z Polskim Cukrem w Muszynie (3:0), drużyna z Pomorza Zachodniego nie wracała do domu, tylko przez Słowację wyleciała do Baku. W poniedziałek podopieczne Giuseppe Cuccariniego trenowały w hali Centrum Olimpijskiego w stolicy Azerbejdżanu. Przed meczem zamykającym grupową rywalizację tych drużyn oba zespoły mają ten sam cel - wygrać. Przy czym dla gospodyń, które są brązowymi medalistkami poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń, zwycięstwo jest konieczne do awansu do dalszych rozgrywek. Chemik awans do fazy play off już ma zapewniony, ale chce udowodnić, że jest najlepszy w grupie A. - Na pewno potraktujemy to spotkanie tak, jak wszystkie inne w naszym wykonaniu, czyli wyjdziemy na boisko, aby wygrać. Każdej z nas zależy, albo może każda z nas bardzo by chciała pokazać po raz kolejny, że jesteśmy dobrym zespołem, prezentującym grę na wysokim poziomie i że stać nas na wygrywanie z trudnymi rywalami. Chciałybyśmy naprawdę wygrać z Rabitą i utrzymać pierwsze miejsce w grupie. Tak więc motywacji na pewno nam nie brakuje. Niestety, nie wygrałyśmy meczu u siebie z Agelem Prostojev, więc musimy wygrać w Baku - powiedziała kapitan mistrzyń Polski Anna Werblińska. Mecz Chemika z Rabitą odbędzie się wcześniej niż spotkanie Agela z Dynamem, toteż oba zespoły nie będą mogły się oglądać na poczynania rywalek. Azerki w przypadku zwycięstwa mają jeszcze szanse awansu do fazy play off. Porażka może dla nich oznaczać nawet ostatnie miejsce w grupie. - Nie możemy sobie pozwolić na stratę żadnego punktu. Rywalki są niezwykle silne, czego dowodzą wyniki, jakie osiągnęły do tej pory. Dlatego mecz z Policami będzie bardzo trudny. Musimy zagrać z pełnym zaangażowaniem, jeśli pragniemy osiągnąć fazę play off. Jestem przekonany, że Rabita jest w stanie wygrać z Chemikiem i awansować - stwierdził Dejan Brdjović, serbski trener mistrzyń Azerbejdżanu. Na inaugurację rozgrywek chemiczki wygrały w Szczecinie 3:0, ale wówczas przebudowany zespół Brdjovicia dopiero rozpoczynał sezon w swojej lidze i mocno szwankowało zgranie drużyny. We własnej hali Rabita wygrała oba dotychczasowe spotkania Ligi Mistrzyń z Dynamem (3:2) i Agelem (3:1). Niebagatelny wpływ na grę w Baku ma żywiołowa publiczność dopingująca miejscowe siatkarki. - Wiele z nas, występując w innych zespołach i przyjeżdżając tu na mecze, nie raz miało okazję doświadczyć zachowania miejscowych kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie, że musimy być bardzo skoncentrowane i zagrać na maksimum swoich możliwości. Myślę, że po zwycięstwie w Muszynie psychicznie na tyle jesteśmy podbudowane, że w Baku powinnyśmy sobie poradzić - przyznała Werblińska. Chemik po pięciu kolejkach ma na koncie trzy zwycięstwa i dwie porażki, ale w każdym meczu zdobywał minimum punkt.