Mistrzynie Polski mogą mówić o dużym szczęściu, gdyż przegrały dwie początkowe partie. Mniejsze problemy miały siatkarki Nafty Gaz. W Pile już po raz drugi pokonały AZS AWF Poznań, tym razem 3:1, i w serii prowadzą 2-0. W pierwszej partii spotkania w Bielsku-Białej, po dość szybkim 3:0 dla Gwardii, Stal otrząsnęła się i doprowadziła do remisu, a następnie uzyskała paropunktową przewagę: 5:3, 8:4, 11:7, 16:13, 18:13. W bielskiej ekipie dobrze grały Joanna Staniucha i Agata Mróz. BKS gromadził punkty jednak głównie po błędach wrocławianek. Kiedy po "kiwnięciu" Staniuchy na tablicy wyników pojawił się rezultat 22:17 wydawało się, że Stal zakończy pierwszą partię zwycięsko. Na parkiecie do głosu doszły jednak gwardyjki: ataki Natalii Bamber i Joanny Kaczor, asy serwisowe Anny Barańskiej, skuteczny blok, sprawiły, że przyjezdne zdobyły osiem kolejnych punktów i rozstrzygnęły set na swoją korzyść 25:22. Druga odsłona w całości należała do gości. Gwardia prowadziła od pierwej piłki i niemal zdeklasowała mistrzynie Polski: 6:0, 16:7, 24:18. W tym secie na szczególne słowa uznania zasłużyły Bamber i Kaczor. Mnożyły się także błędy bielszczanek. W końcówce Stal próbowała nawiązać jeszcze walkę doprowadzając do stanu 21:24, ale seta zakończył celny atak Kaczor. Podrażnione mistrzynie w trzeciej partii odwdzięczyły się rywalkom. Po chwilowym prowadzeniu Gwardii 1:0, Stal wyrównała i wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do końca: 10:6, 18:9, 22:11, 24:15 i ostatecznie 25:16. Bielszczanki poprawiły przede wszystkim odbiór i popełniały mniej błędów. Punktowała zwłaszcza Mróz, zdecydowanie najrówniej grająca "stalówka". W ataku wspomogły ją Lubow Jagodina oraz Staniucha i rzadziej Anna Podolec. Czwarty set był najbardziej wyrównany. Na tablicy wyników jedenastokrotnie pojawił się wynik remisowy, m.in. 1:1, 5:5, 8:8, 16:16, 20:20 i 23:23. Świetne partie rozgrywały Mróz i Staniucha w BKS oraz Kaczor, Bamber i Barańska. Przy stanie 23:23 wrocławiankom zadrżały ręce. Jakby przestały wierzyć, że mogą rozstrzygnąć pierwszy mecz w Bielsku-Białej na swoją korzyść. Wpierw pojawił się błąd odbioru przy zagrywce Mróz, a następnie autowy atak Kaczor. BKS triumfował 25:23. W tie breaku szala zwycięstwa przechylała się na stronę grającej niezwykle ambitnie i bez respektu Gwardii: 2:1, 8:6, 11:10, 12:11. Bielszczanki wyrównywały jednak i w końcówce zadały ostateczny cios. Ogromne znaczenie przy stanie 12:12 miał as serwisowy nieźle rozgrywającej Mileny Sadurek, który dał bielszczankom po raz pierwszy prowadzenie 13:12. Bamber zdołała jeszcze wyrównać 13:13, ale to już było wszystko na co tego dnia stać było Gwardię. Dotknięcie siatki i zablokowany przez Podolec atak Kaczor dały Stali dwa potrzebne punkty: 15:13 i zwycięstwo 3:2. Skazane na pożarcie zawodniczki Gwardii zagrały bardzo dobrze i niezwykle ambitnie. Szczególnie podobać się mogły Joanna Kaczor i Natalia Bamber. Bielscy fani długo będą także rozpamiętywać atomowe zagrywki Anny Barańskiej, które demolowały obronę "stalówek". Do ich poziomu dostosowały się głównie Agata Mróz oraz Joanna Staniucha. Nafta Gaz Piła - AZS AWF Poznań 3:1 (25:20, 25:19, 21:25, 25:18) Stan rywalizacji 2-0 dla Nafty. Trzeci mecz za tydzień w Poznaniu. BKS Stal Bielsko-Biała - Gwardia Wrocław 3:2 (22:25, 21:25, 25:16, 25:23, 15:13) BKS Stal: Staniucha, Sadurek, Podolec, Szeszko, Jagodina, Mróz, Barszcz (libero) - Biel, Nykiel, Śrutowska, Niedźwiecka; Gwardia: A. Barańska, Szkudlarek, Bamber, Koprowska, Kaczor, Kupisz, Jagiełło (libero) - Mroczkowska, Dawidowicz, Gomułka, B. Barańska. Widzów około 700. Stan rywalizacji playoffs 1-0. W niedzielę zostanie rozegrany drugi mecz. Winiary Kalisz - Muszynianka 3:0 (25:18, 25:22, 28:26) Stan rywalizacji playoffs 1-0. Centrostal Adriana Gazeta Pomorska Bydgoszcz - Stal Mielec 3:1 (20:25, 25:14, 28:26, 25:21) Sta rywalizacji playoffs 1-0. Baraż o utrzymanie się w Serii A siatkarek, o miejsca 9-10: Dalin Myślenice - Energa Gedania Gdańsk 3:1 (25:23, 22:25, 25:19, 25:20) Stan rywalizacji 1-0. Gra toczy się do 4 zwycięstw.