Skowrońska-Dolata jeszcze nie podjęła decyzji, czy w przyszłym sezonie nadal będzie bronić barw Asystelu. Zainteresowanie reprezentantką Polski jest ogromne, a popularny "Skowronek" może przebierać w ofertach. "Otrzymałam oferty z Włoch, Rosji, Japonii, Turcji i Polski" - powiedziała Skowrońska-Dolata w "Przeglądzie Sportowym". "Wszystko jest prawdopodobne, ale nic nie zostało przesądzone. Do czasu rozmowy z moim menedżerem Maro Raguzzionim nie podejmę żadnych decyzji" - dodała Polka. "To był ciężki sezon, rozegrałam dużo meczów, zaatakowałam ponad tysiąc piłek. Pozostał jednak niedosyt, bo wszędzie odpadałyśmy w półfinałach, mimo że ambicje były większe. Nawet brąz Ligi Mistrzyń nie jest satysfakcjonujący. Do kraju wrócimy z mężem w środę lub czwartek. Czeka mnie jeszcze wielkie pakowanie. Później będę musiała załatwić trochę spraw, żeby 28 kwietnia w spokoju stawić się na zgrupowanie reprezentacji w Szczyrku" - stwierdziła Skowrońska-Dolata. Trener polskiej kadry Marco Bonitta postanowił, że da odpocząć Skowrońskiej-Dolacie i nie zgłosił jej do rozgrywek World Grand Prix. "Miło, że trener zwrócił uwagę na moje przemęczenie i da mi trochę odpoczynku. Nie potrzebuję wiele, dwa tygodnie po kwalifikacjach olimpijskich będą jak znalazł" - podkreśliła Skowrońska-Dolata.