"Trener zapytał, czy bym mu pomogła? Odpowiedziałam "Tak"" - stwierdziła Barańska w "Super Expressie". 23-letnia zawodniczka długo broniła się przed występami w kadrze. PZPS zagroził nawet odebraniem licencji Barańskiej. "Powód znam tylko ja i trener Bonitta. Nikt więcej i tak już zostanie" - podkreśliła siatkarka. Urok osobisty Bonitty nie pomógł w nakłonieniu Barańskiej do gry w kadrze. "Jest przystojny i coś w sobie ma, ale to nie mój typ" - wyznała Barańska. Liderka Winiar znalazł się w szerokiej kadrze na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w niemieckim Halle. Z grona 22 zawodniczek Bonitta po świętach poda nazwiska 16, które będą przygotowywać się do styczniowego turnieju. "Uśmiałabym się zdrowo, gdybym nie znalazła się w tej szesnastce. Bo po co byłby ten cały kram, zamieszanie? Jeżeli jednak Bonitta mnie powoła, to zrobię wszystko, by pomóc kadrze" - zakończyła Barańska.