Do drugiej przerwy technicznej białostocki zespół grał jak równy z równym z faworytem spotkania. Końcówka pierwszej partii należała jednak do Atomu Trefl. Drugi set rozpoczął się od znakomitych zagrywek Katarzyny Koniecznej. Gospodynie prowadziły 5:1 i trener Wiesław Czaja poprosił o czas. Białostoczanki wyrównały m.in. dzięki trudnej zagrywce. W końcówce jednak znowu lepsze były gospodynie. W trzeciej partii białostocki zespół nie stawiał już tak twardych warunków. Atom Trefl prowadził już 20:12 i dominacja gospodyń nie podlegała dyskusji. W końcówce przewaga została roztrwoniona i było 24:24, ale w ostatnich akcjach dzięki m.in. Dorocie Świeniewicz gospodynie wygrały. AZS Białystok w dalszym ciągu nie zdobył jeszcze punktu w tym sezonie. Atom Trefl Sopot - AZS Białystok 3:0 (25:20, 25:22, 27:25).