- Powinienem życzyć zwycięstwa wszystkim drużynom. I oczywiście życzę, ale najbardziej polskiej - dodał Przedpełski. Dr Jan Hronek, wiceprezes CEV i szef jury mistrzostw, podkreślił, że jest spokojny o sprawną organizację. - Polska była gospodarzem wielu imprez siatkarskich i zawsze wywiązywała się z tych obowiązków bez zarzutu. Maja Poljak, kapitan reprezentacji Chorwacji, była pod wrażeniem łódzkiej Atlas Areny. O szansach nie powiedziała zbyt wiele - tylko tyle, że liczy na dobry występ młodej drużyny, ale grupa jest bardzo silna. Tę opinię podzieliła także Hiszpanka Amaranta Fernandez. Dodała, że dla niej i koleżanek sukcesem jest już awans do turnieju finałowego. Na pytanie o oczekiwania najbardziej zwięźle odpowiedziała Manon Flier, reprezentantka Holandii: - Chcemy zagrać każdy mecz na naszym normalnym poziomie. - Bardzo się cieszę, że te mistrzostwa gramy w Polsce. Nie mogę zagwarantować, że zdobędziemy złoto, srebro albo zajmiemy piąte miejsce. Mogę tylko obiecać, że w każdym spotkaniu damy z siebie wszystko. Mam też nadzieję, iż publiczność będzie naszą siódmą zawodniczką - deklarowała Anna Barańska. Na zakończenie trener Jerzy Matlak życzył wszystkim trenerom i ich drużynom miłych wspomnień z Łodzi. - Kibice zapewne przyłączą się do tych życzeń, jednak pod warunkiem, że nie kosztem reprezentacji Polski. CZYTAJ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarki/mistrzostwa-europy-siatkarek/news/me-siatkarek-matlak-powinnismy-sie-liczyc,1372721,6465">Matlak: Powinniśmy się liczyć</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarki/mistrzostwa-europy-siatkarek/news/niemczyk-matlak-wykonal-kawal-dobrej-roboty,1372726,6465">Niemczyk: Matlak wykonał kawał dobrej roboty</a>