Nawet, jeśli wynik wieczornego pojedynku w Caselmaggiore pomiędzy mistrzyniami Włoch i Eczasicbasi Stambuł spowoduje, że policzanki nie wyprzedzą żadnej z tych drużyn, do kolejnej fazy rozgrywek awansują z trzeciego miejsca, mając najlepszy bilans z sześciu grup eliminacyjnych. Przed meczem ostatniej kolejki grupy C ligi Mistrzyń lepsze nastroje mogły panować w ekipie Prostejowa. Czeszki przed tygodniem zdobyły pierwszy punkt w tegorocznych rozgrywkach i były bliskie pokonania Eczacibasi Stambuł w hali obrończyń tytułu. Chemik natomiast przegrał ostatnio dwa mecze, a ponadto wciąż do dyspozycji po kontuzji nie wróciła rozgrywająca Joanna Wołosz. Na dodatek policzanki musiały wygrać, bo tylko zwycięstwo dawało im szansę awansu do fazy play-off. Tak, jak przewidział przed meczem trener Agela Miroslav Cada, presja była po stronie Chemika, czego przykładem był początek meczu. Dobrze dysponowane w ostatnich tygodniach Czeszki objęły niewielkie prowadzenie (9:7) i dopiero w drugiej części seta policzanki najpierw dogoniły rywalki, a potem przy serwisie Madelyaynne Montano objęły prowadzenie 15:13. Trener Cada najpierw poprosił o czas, potem była przerwa techniczna, ale końcówka seta zdecydowanie należała do mistrzyń Polski. Policzanki ofiarnie grały w obronie, a kontry skutecznie kończyły Montano i Helena Havelkova. Ekipa czeska wyraźnie grała na Melissę Vargas, ale młoda atakująca miała w środę słabą skuteczność. W drugiej partii znów przełom nastąpił przy serwisie Montano. Od stanu 6:5 dla chemiczek zagrywała aż do 10:5. To uspokoiło poczynania policzanek, które na przerwę techniczną schodziły prowadząc 16:10. Mimo wywoływanych przez szkoleniowca czeskiego przerw, które miały zdekoncentrować policzanki, set zakończył się pogromem gospodyń. Spadała skuteczność Vargas, jej zadania próbowała przejąć Quinta Steenbergen, ale i w tym wypadku efekty nie były na miarę oczekiwań miejscowych kibiców. Policznki utrzymały koncentrację także w następnym secie. Szybko objęły prowadzenie 5:3 i z akcji na akcję je powiększały. Na drugą przerwę schodziły z prowadzeniem 16:12. Skuteczne na siatce były nadal Montano i Havelkowa od czasu do czasu Bełcik uruchamiała też Serbkę Stefanę Veljković na środku siatki. O dziwo, mimo pewnego prowadzenia Polek, trener Cada cały mecz grał podstawowym składem. Policzanki, kontrolując wydarzenia na boisku, wygrały pewnie partię i cały mecz. Agel Prostejow - Chemik Police - 0:3 (19:25, 14:25, 18:25) Agel: Kathleen Weiss, Barbara Gambova, Melissa Vargas, Quinta Steenbergen, Sonja Borovinsek, Tatiana Markiewicz, Julie Kovarova (libero), Solange Pereira Soares. Chemik: Izabela Bełcik, Stefana Veljković, Agnieszka Bednarek-Kasza, Helena Havelkova, Anna Werblińska, Madelyaynne Montano, Mariola Zenik (libero).