Agata Mróz jest pierwszą polską siatkarką, która zdecydowała się na odważną sesję zdjęciową dla męskiego magazynu. Opiekę nad sesją zdjęciową sprawowała szef działu produkcji sesji w CKM pani Ewelina Kiliszek, która opowiedziała INTERIA.PL o szczegółach fotografowania polskiej siatkarki. Czy łatwo było namówić Agatę na sesję? Powiem tak: nie było to trudne. Od momentu kiedy pojawiła się propozycja odpowiedź Agaty przyszła dość szybko. Czy proponowali Państwo taką sesję innym "złotkom"? Tak. Złożyliśmy propozycję Milenie Rosner i Izabeli Bełcik. Obie nie były do końca zdecydowana i w końcowym efekcie odmówiły wzięcia udziału w sesji dla CKM. Czy chcecie Państwo zapraszać na sesje kolejne siatkarki lub inne sportsmenki? Tak. Myślę, że jest to dobry pomysł. Mimo, że magazyn jest dostępny w sprzedaży od wczoraj, to już pojawiły się pozytywne głosy. Przede wszystkim bardzo zadowolona jest sama Agata. Również w Polskim Związku Siatkówki dobrze oceniono sesję zdjęciową Agaty. Myślę, że wszyscy są zadowoleni. Wszystkim rzuca się w oczy brak podobieństwa dziewczyny z okładki 12. numeru CKM z siatkarką w białej koszulce i czerwonych spodenkach. Jak to się robi, że z pięknej kobiety robicie Państwo jeszcze piękniejszą? Kibice widzą Agatę przede wszystkim w telewizji na siatkarskim parkiecie. Ona wychodzi przecież na mecz bez makijażu, włosy ma spięte w kucyk i nie widać tego piękna jakie ma sobie ta kobieta. Jak to się robi? Przede wszystkim trzeba dobrze przygotować samą sesję: dobrać odpowiedni makijaż, zrobić paznokcie, ułożyć odpowiednio włosy itp. Ona podczas sesji wyglądała tak, jakby miała udać się na bal. Agata dobrze z nami współpracowała i końcowy efekt w postaci zdjęć w CKM wyszedł bardzo dobrze.