Zabieg przeszczepu szpiku przebiegł bez problemów. Komórki od dawcy przyjechały z Niemiec tuż po północy, od razu rozpoczęło się ich przetaczanie. Około godz. 2 w nocy było już po wszystkim. Doktor Krzysztof Kałwak, który przeprowadził zabieg, zaznaczył, że Mróz jest osłabiona po przejściu przed transfuzją kilku chemioterapii. Prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki, jest jak najlepszej myśli. W rozmowie z reporterem RMF FM podkreśliła, że komórki dawcy były zdrowe, a sama pacjentka, która od 17 roku życia walczy z rzadką chorobą szpiku kostnego, jest silna i zdeterminowana. Tej motywacji dodaje siatkarce na pewno mąż i córeczka, która urodziła się kilka miesięcy temu. Teraz trzeba czekać. Najważniejsze okażą się najbliższe trzy tygodnie. W tym czasie organizm Agaty Mróz powinien przyjąć szpik i rozpocząć produkcję nowego. A to da szansę na całkowite cofnięcie się choroby.