Polska siatkówka znalazła się na celowniku po tym, jak prezes PZPS Mirosław P. i jego zastępca Artur P. zostali aresztowani na trzy miesiące z podejrzeniem przyjęcia łapówek na kwotę bliską miliona złotych. Pozostali na wolności członkowie zarządu PZPS zawnioskowali o zawieszenie Mirosława P. i Artura P., ale jednocześnie postanowili trwać dalej przy władzy, podkreślając, że zachowali statutową zdolność do jej sprawowania.W czwartek, 20 listopada, w Ministerstwie Sportu i Turystyki odbyło się spotkanie ministra Andrzeja Biernata z przedstawicielami zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Minister został poinformowany o działaniach podjętych przez władze PZPS, w związku z sytuacją wywołaną aresztowaniem prezesa i wiceprezesa związku. "Respektując autonomię PZPS i zasadę domniemania niewinności podejrzanych najważniejszych funkcjonariuszy Związku, Minister wyraził oczekiwanie, iż w obecnej sytuacji, dla dobra polskiej siatkówki, władze Związku podejmą adekwatne decyzje do zaistniałej sytuacji" - czytamy w oświadczeniu ministerstwa. W ocenie Ministra Sportu i Turystyki, konieczne jest zwołanie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Delegatów, który zajmie się w szczególności rozpatrzeniem sprawozdania z organizacji FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 wykonanego przez niezależnego audytora.