Pierwsze posiedzenie będzie bardziej organizacyjne i zostanie ustalony plan rozpraw. Rozpocznie się o godz. 10.00. Jak długo potrwa proces teraz trudno przewidzieć. Obaj działacze podtrzymują, że są niewinni i nie wzięli żadnych łapówek. W połowie lipca, po wyborach w PZPS, wrócili nawet do struktur federacji. Zostali powołani do wydziałów merytorycznych związku. Mirosław P. i Artur P., działający do 2014 roku bardzo prężnie, w ostatnich miesiącach oficjalnie wycofali się z życia siatkarskiego, choć byli obecni na najważniejszych zawodach tej dyscypliny, a także niektórych meczach ligowych. Pierwszy z nich, były prezes krajowej centrali, działa także w światowych strukturach, wręczał nawet w Sofii medale ubiegłorocznych mistrzostw Europy, był także w Rio de Janeiro na igrzyskach olimpijskich. Afera korupcyjna z udziałem obu działaczy wybuchła w listopadzie 2014 roku, niecałe dwa miesiące po tym, jak polscy siatkarze po raz pierwszy od 40 lat wywalczyli przed własną publicznością złoty medal mistrzostw świata. Mirosław P. i Artur P. spędzili parę miesięcy w areszcie, postawiono im zarzuty o charakterze korupcyjnym i zrezygnowali wówczas ze wszystkich funkcji w polskim związku.