Polscy kibice tłumnie wypełnili katowicki Spodek i gorąco dopingowali "Biało-Czerwonych". Niestety, mimo starań podopiecznym Nikoli Grbicia nie udało się obronić tytułu mistrzów świata. Co prawda wygrali pierwszy set, lecz później nie mogli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanych Włochów i <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/mistrzostwa-swiata-mezczyzn/news-rywale-byli-lepsi-polscy-siatkarze-przegrali-final-mistrzost,nId,6279160">ostatecznie przegrali 3:2</a>. Na trybunach dostrzec można było sporo znanych osobistości. Kto wspierał naszych siatkarzy? <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/mistrzostwa-swiata-mezczyzn/news-tyle-polacy-dostana-za-drugie-miejsce-na-ms-kwota-wcale-nie-,nId,6279169">Tyle Polacy dostaną za drugie miejsce na MŚ. Kwota wcale nie powala</a> Kamil Stoch z żoną na meczu Polska - Włochy. Są zdjęcia Ostatnio Kamil Stoch dał się poznać jako wielki fan polskiej siatkówki. Podczas mundialu kilkukrotnie <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/mistrzostwa-swiata-mezczyzn/news-porywajace-sceny-przed-meczem-polakow-w-roli-glownej-kamil-s,nId,6277339">na żywo obserwował pojedynki "Biało-Czerwonych"</a>. Nie zabrakło go również na finale turnieju. Razem z nim na mecz wybrała się żona, Ewa Bilan-Stoch. Małżonkowie mieli nietęgie miny. Trudno się dziwić - zapewne każdy polski kibic mocno trzymał kciuki za zwycięstwo Polaków i przeżywał porażkę w pojedynku z Włochami. Oprócz skoczka i jego ukochanej w Spodku można było dostrzec m.in. ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka z małżonką oraz najmłodszym dzieckiem.