Bartman występował w rzeszowskim klubie tylko sezon. O miejsce w podstawowej szóstce na pozycji atakującego rywalizował z Niemcem Jochenem Schopsem. Miał kilka bardzo udanych meczów, m.in. w ćwierćfinale play off z PGE Skrą Bełchatów, w którym wszedł na boisko w tie-breaku i niemal w pojedynkę rozstrzygnął go na korzyść swojej drużynie czy w drugie spotkanie finałowe z Zaksą w Kędzierzynie-Koźlu. Po ostatnim meczu finałowym oświadczył, że odchodzi z Rzeszowa, ale później trwały jeszcze negocjacje na temat jego pozostania w klubie. Powodem rozstania były rozbieżności w sprawach finansowych. Dobrowolski grał w Asseco Resovii przez dwa ostatnie sezony i dwukrotnie zdobył złoty medal MP. Na pozycji rozgrywającego uzupełniał się z Lukasem Tichackiem. Grał rzadziej niż Czech, ale dawał dobre zmiany. Jego miejsce zajął Fabian Drzyzga z Politechniki Warszawskiej. Dobrowolski, poza dwoma złotymi medalami z Asseco Resovią, w latach 2006-10 pięciokrotnie stanął na najwyższym stopniu z PGE Skrą Bełchatów. W czerwcu kończy mu się kontrakt z Resovią i spodziewał się, że klub może podjąć decyzję o rozstaniu. - Jestem dumny, że byłem resoviakiem. Jeżeli przychodzi się do klubu, który tyle lat czekał na mistrzostwo i to mistrzostwo się zdobywa, to niezależnie od swojego wkładu w uzyskany wynik, bo raz był on mniejszy, a raz większy, trzeba być zadowolonym - powiedział Dobrowolski. Zawodnik nie podjął jeszcze decyzji, czy pozostanie w kraju, czy też będzie kontynuował karierę w zagranicznym klubie. - Chciałbym grać w siatkówkę na wysokim poziomie jeszcze przynajmniej dwa lata, pod względem zdrowotnym czuję się bardzo dobrze. Zobaczymy, czy zostanę w Polsce, czy wyjadę za granicę... - dodaje były już rozgrywający Asseco Resovii. Występujący na pozycji przyjmującego Kovacevic spędził w klubie znad Wisłoka tylko sezon. Asseco Resovia do tej pory podpisała dwuletnie kontrakty z Oliegiem Achremem, Piotrem Nowakowskim, Amerykaninem Paulem Lotmanem, Schopsem, Tichackiem i Drzyzgą.