Marokańczyk przyleciał z Brazylii, gdzie w ostatnim sezonie bronił barw Funvic Taubate. Zastąpi w składzie dwukrotnego mistrza świata Dawida Konarskiego. - Jestem w Polsce po raz pierwszy i ... czuję się bardzo dobrze. Atmosfera w szatni jest świetna. To dla mnie nowy zespół, wcześniej znałem tylko trenera Luke’a Reynoldsa i Yacine Louati (nowy francuski przyjmujący)" - dodał z uśmiechem Al Hachdadi, pierwszy afrykański siatkarz zatrudniony przez klub PlusLigi. Zawodnik przyleciał do Polski z żoną i 2,5-letnim synem. - Z powodu pandemii koronawirusa nie mogliśmy wyjechać do Maroka, musieliśmy w Brazylii, gdzie sytuacja nie jest dobra, czekać na wizę. Wychodziłem tylko po zakupy. - Wszystko, co mogłem zrobić, to urządzić sobie siłownię w domu i biegać w ogrodzie. Swoją aktualną formę oceniam na... 6-7 na 10. Ale czuję się dobrze, nie jem śmieciowego jedzenia, tylko zdrowo się odżywiam - ocenił zawodnik. Przyznał, że zdaje sobie sprawę z oczekiwań kibiców. - Jestem na nie gotowy, jak zawsze i wszędzie, gdzie byłem. Miałem propozycje z klubów włoskich, rosyjskich, francuskich i niemieckich. Wybrałem Polskę. Chcę tu walczyć o trofea zespołowe i indywidualne - zadeklarował 29-letni Marokańczyk.