O nowej umowie 35-letniego szkoleniowca PGE Skra poinformowała podczas środowej wideokonferencji. - Przedyskutowaliśmy z trenerem to, co było, co nas łączy i w którą stronę zamierzamy iść w najbliższej przyszłości. Doszliśmy do wniosku, że chcemy budować stabilność i dlatego postanowiliśmy kontynuować naszą współpracę i związać się umową na kolejne dwa lata - ogłosił prezes klubu Konrad Piechocki. 35-letni szkoleniowiec zespół z Bełchatowa przejął przed zakończonym w marcu przedwcześnie z powodu pandemii koronawirusa sezonem. Jego drużyna zajęła w nim trzecie miejsce, ale nie przyznano medali z powodu niedokończenia fazy zasadniczej. Siatkarze Gogola dotarli również do turnieju finałowego Pucharu Polski, który nie został rozegrany. Trener nie krył satysfakcji z możliwości kontynuowania pracy w Bełchatowie, ponieważ - jak przyznał - koniec sezonu zastał jego drużynę tuż przed najważniejszą częścią rozgrywek. - Do tych spotkań szykowaliśmy się przez cały sezon. Strasznie żałujemy, że nie mogliśmy sprawdzić się w najważniejszym momencie. Wierzę, że już nic nie przeszkodzi nam w kolejnym sezonie i będziemy mogli walczyć o jak najwyższe cele, sukcesy, medale i będziemy mieli dużo powodów do radości - powiedział Gogol. Prezes PGE Skry zaznaczył, że na szkoleniowca nie chce nakładać dodatkowej presji związanej z wyznaczaniem konkretnych celów, ale przypomniał, że klub z Bełchatowa od ponad dekady walczy o czołowe lokaty i trudno uciec od takich oczekiwań. - Na tyle się poznaliśmy i dotarliśmy, żeby wspólnie myśleć o walce o najlepszy wynik na wszystkich frontach. Wierzę, że PGE Skra Bełchatów będzie biła się o mistrzostwo Polski, godne reprezentowanie kraju w Lidze Mistrzów oraz powalczymy o Puchar Polski - zadeklarował Piechocki. Gogol zdradził, że należy spodziewać się kilku zmian w kadrze zespołu. Na razie oficjalnie wiadomo jedynie, że z klubu odejdzie kapitan Mariusz Wlazły. - Zmiany obejmą mniej więcej jedną trzecią drużyny. Od tych, którzy przyjdą potrzebujemy jak najwięcej jakości. Myślę, że zespół będzie miał nowe oblicze, głownie pod względem charakteru - tłumaczył. Inaczej ma wyglądać też okres przygotowawczy do nowego sezonu. Treningi mają trwać nie osiem, lecz aż 12 tygodni. - To wynika ze skrócenia poprzednich rozgrywek. Wciąż trudno powiedzieć coś na pewno, ale jeśli organizator podtrzyma decyzję o starcie ligi 26 września, przygotowania powinny zacząć się już w połowie czerwca. Im wcześniej zaczniemy, tym lepiej - podkreślił szkoleniowiec, który jest również asystentem selekcjonera reprezentacji Polski Belga Heynena. Asystentem Gogola w PGE Skrze pozostanie Radosław Kolanek, a trenerem przygotowania fizycznego Maciej Michalik. autor: Bartłomiej Pawlak