Jastrzębianie w czwartek i piątek rozgrywają ostatnie ligowe mecze przed własną publiczności, choć ... nie w swojej hali. Podobnie jak podczas rozgrywek Ligi Mistrzów, na play-off podopieczni trenera Roberto Santillego przenieśli się na zaadaptowane do potrzeb siatkówki jastrzębskie lodowisko. Pierwszy set toczył się ze zmiennym szczęściem. Na dwie przerwy techniczne z prowadzeniem schodzili goście (8:6, 16:13). Gospodarze wyrównali na 17:17, potem było jeszcze po 22, ale końcówka należała do Jastrzębia, które wygrało 25:23. Dobrą zmianę w zespole gości dał w końcówce Brazylijczyk Rafa. W drugiej partii wyrównana walka trwała do stanu 7:7. Potem olsztynianie uciekli rywalom. Ich przewaga stale rosła. Kiedy Mlekpol prowadził już 21:12 było jasne, że losy seta są rozstrzygnięte. Trzeciego seta lepiej zaczęli gospodarze prowadząc 5:3. Na drugą przerwę techniczną schodzili prowadząc jeszcze 16:12, jednak radość miejscowych fanów była przedwczesna bo goście wyrównali (18:18) i był to dopiero ... półmetek seta. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji a pieniądze wydane na bilety okazały się dobrze "zainwestowane". Końcówka tej części meczu trwała bowiem wyjątkowo długo i było co oglądać. Więcej - bo dziewięć - okazji do szybszego zejścia z parkietu w roli prowadzących mieli jastrzębianie. Nie wykorzystali ich jednak i w efekcie przegrali 35:37 po czwartej w tej batalii piłce setowej AZS. Najwyraźniej olsztynianie gorzej znieśli ten maraton, bo kolejną odsłonę przegrali wyraźnie do 20. W efekcie o końcowym wyniku decydował tie-break. W nim lepsi okazali się zawodnicy Mlekpolu. Od remisu 9:9 cały czas prowadzili. "Dla nas i tak jesteście mistrzami" - głosił transparent przygotowany przez jastrzębskich kibiców. Gospodarze stracili już szansę na złoto, w czwartek oddalili się też od brązowego medali. Po meczu powiedzieli: Kapitan Jastrzębskiego Węgla Dawid Murek: "Chcemy dla naszych kibiców zdobyć brąz. Być może wynik dzisiejszego meczu byłby inny, gdybyśmy wygrali trzeciego seta. Niestety, nie udało się. Teraz musimy zrobić wszystko, by zwyciężyć w piątek, bo w Olsztynie będzie bardzo ciężko. Siedzą nam w głowach te porażki z Częstochową." Atakujący Mlekpolu Grzegorz Szymański, który zdobył 30 punktów i został wybrany zawodnikiem meczu: "Opadły już z nas emocje po półfinałowych porażkach. Jesteśmy mocno zmotywowani. Przyjechaliśmy do Jastrzębia po dwa zwycięstwa". Play off, pierwszy mecz o trzecie miejsce: Jastrzębski Węgiel - Mlekpol AZS Olsztyn 2:3 (25:23, 16:25, 35:37, 25:20, 12:15) Stan rywalizacji (do trzech) zwycięstw 1-0 dla Mlekpolu. Jastrzębski Węgiel: N. Iwanow, Jurkiewicz, J. Iwanow, Prygiel, Murek, Yudin, Rusek (libero) oraz Rafa, Łomacz. Mlekpol: Zagumny, Andrae, Grzyb, Szymański, Możdżonek, Ruciak, Lambourne (libero) oraz Tanik, Lubiejewski, Dehme.