Jastrzębianie w poniedziałek u siebie pokonali Wkręt-met AZS Częstochowa 3:0, w piątek - również we własnej hali - podejmą kielczan w pierwszym meczu play - off. "Czasu na regenerację jest mało. Pewnie, gdyby było go więcej, moglibyśmy kilka rzeczy zrobić. Ale przecież nie będziemy płakać. Trzeba grać" - dodał atakujący jastrzębian i reprezentacji Włoch. Zaznaczył, że on i koledzy nie myślą o tym, z kim zagrają w półfinale. "Na razie czeka nas rywalizację z Effectorem. Oczywiście zamierzamy wyjść z niej zwycięsko, najlepiej w trzech meczach. Ale to ma mniejsze znaczenie, bo celem podstawowym jest awans" - stwierdził Łasko. Podopieczni trenera Lorenzo Bernardiego zdają sobie sprawę z mistrzowskich oczekiwań kibiców. "Fani zawsze mają do tego prawo. Jest oczywiste, że celem ostatecznym jest zdobycie tytułu. Tyle, że taki cel stawia przed sobą przynajmniej pięć drużyn w lidze. Nam pozostaje grać o kolejne zwycięstwa" - zauważył zawodnik. Jego zdaniem zajęcie po fazie zasadniczej sezonu pierwszego miejsca przez Delectę Bydgoszcz nie można uznać za niespodziankę. "Przed sezonem być może niewielu taki wynik przewidywało. Ale bydgoszczanie to inteligentnie zbudowany zespół. Dobrze zaprezentowali się w wielu meczach i efekt jest widoczny w tabeli" - podsumował Łasko.