W ostatnich tygodniach o gdańskim klubie jest głośno za sprawą trudnej sytuacji finansowej, po tym jak Grupa Lotos S.A., która od 2010 roku była jego sponsorem tytularnym, poinformowała o nieprzedłużeniu na kolejny sezon umowy. Kłopoty te nie przeszkodziły jednak zawodnikom w pokonaniu w sobotę gospodarzy memoriału. W drugim półfinale doszło do pojedynku dwóch włoskich trenerów - Andrei Gardiniego i Roberto Santillego. Górą był ten drugi, który przejął przed sezonem prowadzenie zespołu z Olsztyna po... Gardinim. Ten z kolei zastąpił na stanowisku innego swojego rodaka Ferdinando De Giorgiego, który odszedł z Zaksy, by pracować z reprezentacją Polski. Najbardziej zaciętym pojedynkiem dnia było jednak spotkanie o piąte miejsce, w którym Łuczniczka Bydgoszcz pokonała GKS Katowice 3:2. Pierwszy set zakończył się wynikiem 33:31. Kibice, którzy zasiedli na trybunach Areny Ursynów, mieli okazję obejrzeć w akcji kilku siatkarzy niedawno uczestniczących w rozgrywanych w Polsce mistrzostwach Europy, m.in. Rafała Buszka, Łukasza Wiśniewskiego, Jakuba Kochanowskiego, Damiana Wojtaszka, Belgów Sama Deroo i Tomasa Rousseaux oraz Czecha Jana Hadravę. W niedzielę - oprócz finału - odbędzie się też mecz o trzecie miejsce. W ubiegłym roku w memoriale triumfowali siatkarze Asseco Resovii Rzeszów. Wyniki półfinałów: Trefl Gdańsk - ONICO Warszawa 3:1 (23:25, 29:27, 25:19, 25:23) Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:23, 29:27, 25:20) mecz o 5. miejsce Łuczniczka Bydgoszcz - GKS Katowice 3:2 (33:31, 22:25, 22:25, 25:22, 15:12)