- Mój kontrakt wygasa z końcem rozgrywek. Odchodzę z Zaksy. Nie powiem gdzie, bo na razie nie mogę, ale już trąbią o tym wszyscy, są doniesienia - powiedział Bieniek w wywiadzie dla rozgłośni. - Wiem, że za mnie przyjdzie tutaj dobre zastępstwo. Spędziłem trzy świetne lata w Kędzierzynie-Koźlu. Bardzo dużo zdobyliśmy wspólnie, bo i mistrzostwo i dwa razy Puchar Polski. Mam nadzieję, że po sezonie będę podwójnym mistrzem Polski. W Kielcach też byłem trzy lata. Teraz potrzebuję zmiany i nowych wyzwań, dlatego opuszczam Zaksę - dodał środkowy reprezentacji. Według "La Gazzetta dello Sport" nowym klubem Polaka ma być słynne włoskie Cucine Lube Civitanova. Bieniek nie potwierdza tych informacji.- Nie powiem do jakiej ligi idę. Czuję jednak, że chcę zrobić krok do przodu. Chcę iść do zespołu, który zagwarantuje mi również walkę o trofeum w Lidze Mistrzów. Tego nie mam. A to jest jedno z moich największych marzeń, żebym mógł walczyć z powodzeniem w najważniejszych rozgrywkach - zaznaczył nasz siatkarz. - Z Kędzierzynem-Koźlem co prawda byliśmy rok temu w Final Four, aczkolwiek czegoś nam zabrakło. W tym sezonie z kolei odpadliśmy wcześniej z Ligi Mistrzów. Chcę poznać też trochę świata, innej kultury, coś zmienić. Nie jestem taki, żeby siedzieć cały czas w jednym miejscu. Raczej nie będę drugim Mariuszem Wlazłym, który w jednym klubie spędzi piętnaście lat. Ciągle będę szukał dla siebie jakiś nowych wyzwań - powiedział Bieniek. Zobacz cały wywiad z Mateuszem Bieńkiem na rmf24.pl