W czwartek zagrają w Nowosybirsku z Lokomotiwem w meczu grupowym Ligi Mistrzów, w niedzielę w Bełchatowie ze Skrą, 23 grudnia podejmą ZAKS-ę w meczu Pucharu Polski. Z kolei po świętach drużynę trenera Roberto Piazzy czeka pojedynek u siebie z Asseco Resovią Rzeszów. - Zaczyna się dla nas... fajny okres. Bo zagramy ważne mecze z mocnymi rywalami, na takie spotkania się czeka - powiedział Łasko. Przyznał, że jeżeli chodzi o konfrontację z Lokomotiwem, to trudne będą i podróż, i mecz. Pierwsze spotkanie obu zespołów zakończyło się wygraną wicemistrza Rosji i zwycięzcy LM z roku 2013 3:1. - W tym pojedynku goście lepiej zagrywali. Oni na tym zyskiwali, my traciliśmy. Teraz musimy się poprawić w tym elemencie. Wyjdziemy oczywiście na boisko by zdobyć trzy punkty. Chcielibyśmy zakończyć grupowe zmagania na pierwszym miejscu - zadeklarował. Jego zdaniem bardzo istotny dla zespołu będzie też mecz ligowy ze Skrą, ale ważniejszy ten z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w 1/8 finału Pucharu Polski. - Bo to jedno spotkanie zadecyduje o awansie. Ale nie kalkulujemy, na razie myślami jesteśmy tylko przy meczu z Rosjanami - powiedział kapitan drużyny. Jastrzębski Węgiel w swoim ostatnim ligowym meczu gładko pokonał w Częstochowie miejscowy AZS 3:0. - Dobrze, że tak szybko wygraliśmy. Spodziewaliśmy się trudniejszej przeprawy. No i nie było tego słabszego w naszym wykonaniu trzeciego seta - zauważył Łasko. W liczącą ponad pięć tysięcy kilometrów podróż do Nowosybirska jastrzębianie wyruszą we wtorkowe południe. W Moskwie powinni być w nocy, a w środę rano na miejscu. Rosjanie zostali samodzielnym liderem grupy z kompletem punktów, polski zespół jest drugi, mając sześć punktów. W grupie B grają też bułgarski Marek Junion-Iwkoni Dupnica i hiszpański CAI Teruel, ale na razie stanowią tylko tło dla polsko-rosyjskiej rywalizacji.