Kontrakt środkowego z PGE Skrą miał obowiązywać jeszcze przez rok, jednak klub z Bełchatowa - na prośbę zawodnika - zgodził się na jego szybsze rozwiązanie. W negocjacjach z szefami wielokrotnego mistrza Polski uczestniczyła także prezes AZS-u PW Jolanta Dolecka. Wrona zdecydował się na zmianę drużyny, ponieważ - jak tłumaczył - jego ambicją jest regularna gra i powrót do reprezentacji Polski. W Skrze ostatnio przegrywał zaś rywalizację z parą podstawowych środkowych, którą tworzyli reprezentanci Polski - Karol Kłos i Serbii - Srecko Lisinac. - Jak tylko pojawiła się oferta z Politechniki, zaczęliśmy rozmowy i doszliśmy do ugody na przyjaznych warunkach. Bardzo zależało mi na tym, żeby grać trochę więcej niż w ostatnim sezonie. Bardzo chciałem też pracować z trenerem Jakubem Bednarukiem i nawet rozmawialiśmy, że kiedyś fajnie byłoby spotkać się w jednej drużynie. To się udało i cieszę się, że stało się to w takich okolicznościach - wyjaśnił wychowanek Metra Warszawa. Dodał, że do rodzinnej Warszawy z radością wraca po dziewięciu latach. W bełchatowskim zespole 27-letni siatkarz spędził trzy ostatnie sezony. W tym czasie zdobył m.in. tytuł mistrza Polski oraz dwa brązowe medale, wywalczył również Superpuchar i Puchar Polski. W 2014 r. z reprezentacją Polski został mistrzem świata, lecz w tym roku nie znalazł się w kadrze prowadzonej przez francuskiego trenera Stephane'a Antigę. Wcześniej do AZS-u PW dołączył libero Jędrzej Gruszczyński oraz przyjmujący Bartosz Kwolek. - Pomimo odejścia Andrzeja będziemy mocni, postaramy się rywalizować na najwyższym poziomie i będziemy walczyć o najwyższe cele - zapewnił wiceprezes PGE Skry Grzegorz Stawinoga. Oprócz Wrony latem z ekipy brązowych medalistów minionych rozgrywek odeszli m.in. argentyński przyjmujący Facundo Conte i atakujący Marcel Gromadowski. Dołączyli zaś atakujący reprezentacji Serbii - Drażen Luburić (LPR Volley Piacenza) oraz trzech przyjmujących - Bułgar Nikołaj Penczew (Asseco Resovia), Artur Szalpuk (Cerrad Czarni Radom) i Bartosz Bednorz (Indykpol AZS Olsztyn).