Bielszczanki zrobiły w piątkowy wieczór pierwszy krok w stronę finału. Drużyna gospodarzy wydatnie im w tym pomogła. Trener Tauronu Waldemar Kawka mieszał w ustawieniu, brał czasy, jednak jego podopieczne były w pierwszym półfinale wyraźnie słabsze od rywalek. W pierwszym secie Aluprof prowadził 12:8 i ... przegrał tę partię wyraźnie do 17. W drugiej bielszczanki miały jeszcze wyraźniejszą przewagę (21:16), ale rozstrzygnęły ją na swoją korzyść dopiero po zaciętej końcówce (27:25). To były ostatnie chwile wyrównanej walki na parkiecie. Później dominował już zespół z Bielska-Białej. Dąbrowianki miały problem ze skończeniem ataków, nie potrafiły się momentami przebić przez blok przeciwniczek, kilka razy pomyliły się rezygnując z przyjęcia zagrywek, po których piłka spadała na boisko. W czwartym secie zespół gospodarzy sprawiał chwilami wrażenie pogodzonego z losem. Bielszczanki szybko powiększały przewagę (12:6, 17:6, 20:9, 24:14) i pewnie wygrały mecz. - Mam nadzieję, że mój zespół się ocknie do soboty i drugi mecz będzie miał inny przebieg. Nie wyobrażam sobie takiej gry w kolejnym spotkaniu - powiedział trener MKS Waldemar Kawka. Pierwszy mecz półfinałowy: Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (25:17, 25:27, 15:25, 18:25) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Aluprofu. Drugi mecz w sobotę o 18.00 także w Dąbrowie. Tauron: Frauke Dirickx, Charlotte Leys, Aleksandra Liniarska, Milena Stacchiotti, Katarzyna Zaroślińska, Elżbieta Skowrońska - Krystyna Strasz (libero) oraz Maja Tokarska, Joanna Kaczor, Joanna Staniucha - Szczurek, Magdalena Śliwa. BKS Aluprof: Joanna Wołosz, Milada Bergrova, Helena Horka, Gabriela Wojtowicz, Ewelina Sieczka, Elisa Cella - Agata Sawicka (libero) oraz Mariola Wojtowicz, Monika Czypiruk - Solarewicz, Sylwia Pelc, Marta Szymańska, Koleta Łyszkiewicz.