Dwa pierwsze mecze finałowe w Szczecinie Chemik wygrały pewnie 3:1 i 3:0, a momentami przewaga obrończyń tytułu była wręcz miażdżąca. "Jedziemy do Sopotu po to, by zakończyć rywalizację w trzech meczach" - mówiła kapitan policzanek Aleksandra Jagieło. Nie ma się co dziwić słowom doświadczonej zawodniczki, jeśli weźmie się pod uwagę statystyki. Chemik wygrał z PGE Atomem dziewięć ostatnich spotkań z rzędu. Sopocianki nie zamierzały ułatwiać zadania rywalkom i trzeci mecz finałowy rozpoczęły z animuszem. Po dobrych zagrywkach Maret Balkestein-Grtohues oraz błędach policzanek gospodynie prowadziły już 3:0. Serię gospodyń przerwała w końcu Anna Werblińska. Przyjezdne szybko opanowały sytuację. Straty odrobiły jeszcze przed przerwą techniczną (4:4).Od tego momentu oglądaliśmy wyrównaną walkę. W ekipie Chemika błyszczały Helena Havelkova i Madelaynne Montano, a w PGE Atomie Trefl Katarzyna Zaroślińska. Kiedy podopieczne Jakuba Głuszaka "odskoczyły" na 18:15 wydawało się, że takie przewagi już nie zmarnują. Tymczasem sopocianki ruszyły w pogoń. Kibiców rozgrzała wymiana przy stanie 23:22 dla Chemika. Mocno atakowały Balkestein-Grtohues i Zuzanna Efimienko, ale policzanki wyprawiały cuda w obronie. W końcu długą akcję skończyła Zaroślińska (23:23). Cały wysiłek poszedł na marne, bo Klaudia Kaczorowska za chwilę zepsuła zagrywkę i piłkę setową miał Chemik. Serwis Gajgał-Anioł okazał się za trudny dla Balkestein-Grtohues. 25:23 dla Chemika. Dwa sety dzieliły Annę Werblińską i spółkę od mistrzostwa Polski.W drugiej partii stroną dominującą był Chemik. Zespół trenera Jakuba Głuszaka prowadził 5:2, 9:6. Lorenzo Micelli dokonywał zmian, co na chwilę przyniosło skutek. Sopocianki "doszły" rywalki na jeden punkt (12:13). Nie trwało to jednak długo. Chemik po prostu ma mocniejszy i bardziej wyrównany skład, co widać było na boisku. Obrończynie tytułu błyskawicznie zbudowały bezpieczną przewagę (18:13). Gospodynie już w tej partii nie miały nic do powiedzenia, o czym świadczy końcowy wynik - 25:18 dla Chemika. Policzanki chyba za szybko uwierzyły, że jest po meczu. Trzecią partię rozpoczęły źle. Przy stanie 0:3 Jakub Głuszak poprosił o czas, żeby zmobilizować zawodniczki. Uwagi szkoleniowca podziałały. Po powrocie na boisko przyjezdne szybko zniwelowały przewagę rywalek (4:4). Na pierwszej przerwie technicznej to jednak PGE Atom Trefl prowadził 8:6.Mimo że policzanki przegrywały, to uśmiech nie schodził z ich twarzy. Zdawały sobie doskonale sprawę, że są zdecydowanie lepszym zespołem i "przełamanie" oporu rywalek jest tylko kwestią czasu. Tak też się stało. Na drugiej przerwie technicznej sytuacja wróciła do normy, czyli Chemik prowadził pewnie 16:13. Sopociankom brakowało siły ognia. Na palcach jednej ręki można było policzyć punkty zdobyte w pierwszej akcji. Gospodynie miały duże problemy, że "skruszyć" dobrze zorganizowane w defensywie rywalki. Dużo większe pole manewru miała rozgrywająca Chemika Joanna Wołosz, która mogła posyłać piłki do każdej zawodniczki na boisku, a te popisywały się wysoką skutecznością. Siatkarki Chemika nie wypuściły ogromnej szansy z rąk. Trzeciego seta wygrały 25:23 i efektownie zakończyły całą rywalizację. Policzanki w pełni zasłużenie zdobyły mistrzostwo Polski. To piąty złoty medal w historii wywalczony przez policki klub. Brązowy medal zdobyły siatkarki Impelu Wrocław, które rywalizację rozstrzygnęły w trzech meczach. W środę Katarzyna Skowrońska-Dolata i jej koleżanki wygrały na wyjeździe z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza 3:1. Finał: PGE Atom Trefl Sopot - Chemik Police 0:3 (23:25, 18:25, 23:25) Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 0-3. Chemik mistrzem Polski. PGE Atom Trefl Sopot: Maret Balkestein-Grtohues, Zuzanna Efimienko, Danica Radenković, Brittnee Cooper, Klaudia Kaczorowska, Katarzyna Zaroślińska, Agata Durajczyk (libero) oraz Justyna Łukasik, Maja Tokarska, Magdalena Damaske, Ivana Djerisilo, Anna Kaczmar, Anna Miros, Klaudia KuligChemik Police: Anna Werblińska, Madelaynne Montano, Katarzyna Gajgał-Anioł, Helena Havelkova, Stefana Veljković, Joanna Wołosz, Mariola Zenik (libero) oraz Aleksandra Jagieło, Paola Pena Yonkaira, Paulina Maj-Erwardt Mecz o 3. miejsce: Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław 1:3 (21:25, 13:25, 25:19, 19:25) Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 0:3. Brązowy medal dla Impelu.