"Treningi na piasku potrwają do końca sierpnia, a etap koncentracji na przygotowaniu fizycznym do 7 września. Potem czekają nas turnieje i gry kontrolne oraz przygotowanie stricte siatkarskie, gra szóstkowa" - zaznaczył trener Adam Grabowski. Jak dodał, na razie pod jego okiem ćwiczy dziewięć zawodniczek. W poniedziałek klub poinformował, że ze składu z poprzedniego sezonu pozostanie pięć siatkarek: Ukrainka Elena Nowgorodczenko, Katarzyna Marcyniuk, Katarzyna Połeć, Ewelina Mikołajewska oraz Agnieszka Banasiak. Wówczas zaznaczono, że pozyskano także pięć nowych, a z trzema kolejnymi prowadzone są rozmowy. W późniejszych dniach ogłoszono, że do drużyny dołączyły Adriana Adamek, Aleksandra Lipska oraz Katarzyna Olczyk. "Skład jest wciąż na etapie kompletowania. Do 12 października mamy czas" - podkreślił szkoleniowiec Wisły. Tego dnia jego podopieczne zmierzą się na inaugurację w Arenie Ursynów z Volley Wrocław. Grabowski jest nową postacią w stołecznym zespole. O jego zatrudnieniu poinformowano w niedzielę. Zastąpił na stanowisku Ewę Cabajewską, która wprowadziła założony w 2014 roku klub do krajowej elity. Prawo gry w niej warszawianki wywalczyły wiosną, wygrywając baraż z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Grabowski w poprzednim sezonie pracował w MKS Dąbrowa Górnicza. W CV 49-letniego trenera jest kilka rocznych kontraktów, ale zaznaczył, to nie była to kwestia jego wyboru. "Jadę teraz do Dąbrowy, bo miałem tam pracować przez kolejny rok i zostały tam wszystkie moje rzeczy. Ktoś mnie ocenia, że podróżuję po klubach, bo tak chcę. Ja tego absolutnie nie chcę. Ktoś za mnie decyduje. Sam nie mogę sobie zaplanować funkcjonowania w tej pracy, życie to weryfikuje i co roku rzuca mnie w inne miejsce. Jest to uciążliwe, ale trzeba sobie jakoś dawać radę" - zastrzegł. Cabajewskiej w poprzednim sezonie pomagała w prowadzeniu drużyny Joanna Mirek. Dwukrotna mistrzyni Europy pozostała w klubie i teraz będzie współpracować z Grabowskim, z którym zna się z okresu występów w roli zawodniczki. "Joasia będzie moją asystentką, a jednocześnie będzie pełnić funkcję zbliżoną do dyrektora sportowego. Znamy się bardzo dobrze z czasów współpracy w PTPS Piła, gdy byłem tam asystentem Jerzego Matlaka. Nie mamy problemu z dogadaniem się i podziałem ról. Jest dużo pracy organizacyjnej oraz kwestii pozatreningowych i Asia jest nimi obecnie zajęta. Ja sobie radzę z treningami. Do pomocy mam statystyka, fizjoterapeutę oraz zdalnie specjalizującego się w przygotowaniu motorycznym Mirosława Cygana, z którym pracowałem wcześniej w Atomie Treflu Sopot" - wyliczał trener Wisły. Agnieszka Niedziałek