- Nie ukrywam tego, że rozmawiamy z Małgosią Glinką i bardzo byśmy chcieli mieć ją w zespole, ale na pewno nie można mówić, że zawodniczka przystała na naszą propozycją - powiedziała Żurowska. Była reprezentantka Polski 14 lat temu wyjechała z kraju i od tego czasu reprezentuje barwy klubów z południa Europy. W ostatnim sezonie grała w VakifBanku Stambuł, z którym triumfowała w Lidze Mistrzyń, tureckiej ekstraklasie oraz pucharze tego kraju. Teraz - z powodów rodzinnych - chce wrócić do Polski. Z kolei Chemik nie ukrywa mocarstwowych planów. - Nie zdobyłem mistrzostwa Polski z ZAKS-ą, to zdobędę je z Chemikiem - przyznaje Krzysztof Jałosiński, prezes patronujących klubowi Zakładów Chemicznych Police, który wcześniej kierował Zakładami Azotowymi w Kędzierzynie-Koźlu. Na giełdzie transferowej z ekipą z Polic są łączone również m.in. Anna Werblińska czy Agnieszka Bednarek-Kasza, które występowały do tej pory w ekipie z Muszyny. - Rozmawiamy z kilkoma siatkarkami z bardzo dużym doświadczeniem w ekstraklasie. Jestem przekonana, że nie wszystkie te negocjacje zakończymy powodzeniem, ale kilka na pewno. W ciągu najbliższych dwóch tygodni chcemy zbudować skład na najbliższy sezon. Przy czym już w pierwszej lidze mieliśmy taki zespół, na którego trzonie możemy budować drużynę na ekstraklasę. Jednak nasz główny sponsor wymaga od nas nie ekipy na utrzymanie, tylko takiej, która będzie walczyć o medale mistrzostw Polski już w najbliższych rozgrywkach - zaznaczyła Żurowska. Jednak pytana o budżet transferowy nie chciała ujawnić żadnego szczegółu. Założony w 1988 r. Chemik to klub ściśle związany z podszczecińskimi Zakładami Chemicznymi Police. Największe sukcesy święcił na początku lat 90. W 1994 i 1995 dwukrotnie zdobył mistrzostwo kraju, a w latach 1993-95 - trzykrotnie z rzędu sięgnął po Puchar Polski. Wówczas w jego barwach grały takie zawodniczki, jak m.in. Małgorzata Niemczyk, Agata Żebro, Magdalena Śliwa czy sprowadzona z Rosji Maria Liktoras. Chemik w ekstraklasie grał do sezonu 1998, kiedy patronackie zakłady zdecydowały się drastycznie zmniejszyć zaangażowanie finansowe. W 2000 r. sekcję pierwszoligowych siatkarek przejął sąsiedni Piast Szczecin, a drużyna z Polic przez kolejne sezony grała w drugiej lidze. Przed rokiem, gdy Police zostały jednym z zakładów wchodzących w skład ogólnopolskiej grupy producentów nawozów, w mieście znów postanowiono odbudować siatkówkę. Grupa Azoty wspiera finansowo także męską Zaksę Kędzierzyn-Koźle, żużlową Unię Tarnów, piłkarską Pogoń Szczecin czy koszykarski AZS Koszalin.