Włoch może mówić o prawdziwym pechu jeśli chodzi o jego prawe kolano. W przeszłości już dwukrotnie zerwał w nim więzadła krzyżowe, przez co pauzował łącznie 23 miesiące i zabrakło go w składzie reprezentacji Italii na mistrzostwa Europy w 2012 roku. W wyniku starcia z jednym z rywali Rossi opuścił w niedzielę boisko w 71. minucie spotkania z Livorno (1-0). Przeprowadzone dzień później badania wykluczyły, że 26-letni napastnik po raz trzeci w karierze doznał tej wykluczającej z gry na długi czas kontuzji. Więcej szczegółów ma być znanych po kolejnych badaniach. Według włoskich dziennikarzy przerwa w grze może potrwać w tym wypadku około trzech miesięcy. "Jesteśmy optymistami" - ocenił agent zawodnika Andrea Pastorello, gry wraz z Rossim - przy aplauzie zgromadzonych kibiców - opuszczał szpital. Klub z Florencji poinformował, że przywracaniem do zdrowia piłkarza zajmie się ten sam lekarz, który opiekował się nim przy poprzednich urazach feralnego kolana. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ 26-letniego napastnika w rozpoczynających się 12 czerwca mistrzostwach świata w Brazylii. "To, co się stało sprawia, że wykazuje on wielką siłę charakteru. Wie, jak ważną postacią jest dla nas. Powiedziałbym mu w tej chwili: trzymaj się Giuseppe, czekamy na ciebie" - powiedział cytowany przez krajowe media trener włoskiej drużyny narodowej Cesare Prandelli. W 17 ligowych meczach Rossi zdobył w tym sezonie 14 bramek.