Piątek fantastycznie zaaklimatyzował się we Włoszek po transferze z Cracovii. Na początku czerwca przeszedł za 4,5 mln euro do Genoi, dla której już w pierwszym sparingu strzelił pięć goli. Strzelał jak na zawołanie (19 goli i asysta w 21 spotkaniach), czym zwrócił na siebie uwagę Milanu. Chociaż ekipa z Mediolanu gra bardzo defensywnie i Piątek nie może liczyć na mocne wsparcie kolegów, to znakomicie wywiązuje się z obowiązków napastnika i w 14 spotkaniach trafiał do siatki dziesięciokrotnie. Na skok jego wartości rynkowej wpływa także fakt, że w ubiegłym roku zadebiutował w reprezentacji Polski i strzelił dla niej dwa gole w czterech spotkaniach. To wszystko sprawia, że zdaniem serwisu Transfermarkt Piątek jest wart 40 mln euro, choć jeszcze 1 lipca jego wartość rynkowa wynosiła jedynie 900 tys. euro. Większy wzrost Transfermarkt odnotował jedynie w przypadku dziewięciu piłkarzy. Listę otwiera Kylian Mbappe. Rewelacyjny napastnik PSG wyceniany był w lipcu na 120 mln euro, a od tego czasu jego wartość wzrosła o 80 mln euro. Wielki skok odnotował też defensywny pomocnik Ajaksu Amsterdam - Frenkie de Jong, który od nowego sezonu będzie piłkarzem Barcelony. Katalończycy wyłożyli 75 mln euro, choć minionego lata wartość rynkowa młodego Holendra wynosiła jedynie 7 mln euro. Pierwszą trójkę zamyka Jadon Sancho, który fantastycznie rozwinął skrzydła w Borussii Dortmund. 19-latek ma na koncie już 10 goli w Bundeslidze, a jego wartość rynkowa wzrosła z 15 do 80 mln euro. Co zrozumiałe, w notowaniu dominują młodzi piłkarze, którzy dają szansę potencjalnym nabywcom nie tylko na pozytywny wpływ na drużynę, ale także na dalszy rozwój i w przyszłości szansę na kolejny korzystny transfer. W czołowej dziesiątce są jednak dwaj nieco starsi piłkarze, 28-letni francuscy mistrzowie świata - Antoine Griezmann (wzrost ze 100 do 150 mln euro) oraz N'Golo Kante (z 60 do 100). Spośród polskich piłkarzy duży wzrost (z 20 do 35) zaliczył też Arkadiusz Milik. Jego Napoli jest wiceliderem Serie A w dużej mierze także dzięki golom Polaka (17 trafień w 29 meczach włoskiej ekstraklasy). Znaczący wzrost wartości zaliczyli też Wojciech Szczęsny (z 20 do 30) oraz Piotr Zieliński (z 32 do 40). MZ