Pół godziny czekali kibice - przed telewizorami, bowiem trybuny we Włoszech wciąż pozostają puste - na otwarcie wyniku spotkania. Lazio na prowadzenie wyszło w kuriozalny sposób. Po tym, jak Ivan Radovanović chciał wybić piłkę z własnego pola karnego, nastrzelił futbolówką Joaquina Correę. Odbita piłka wpadła do bramki tuż przy słupku.Chwilę przed przerwą Radovanović zawalił po raz drugi, faulując Ciro Immobile w polu karnym Genoi. Rzut karny na bramkę zamienił sam poszkodowany. Grad bramek w meczu Lazio - Genoa Po zmianie stron Genoa bardzo szybko złapała kontakt, gdy piłkę do własnej bramki skierował Adam Marusić, lecz już minutę później dała sobie strzelić trzecią bramkę. Precyzyjnym, bardzo eleganckim strzałem z szesnastki popisał się Luis Alberto.W 56. minucie meczu wydawało się, że losy spotkania właściwie zostały rozstrzygnięte. Po indywidualnej akcji Correa po raz drugi umieścił piłkę w bramce, podwyższając wynik na 4-1.Genoa znienacka wróciła do gry w końcówce spotkania. W ciągu dwóch minut zdobyła dwie bramki, przechodząc do stanu 3-4! Najpierw rzut karny wykorzystał Gianluca Scamacca, a chwilę później ładne trafienie zaliczył Eldor Szomurudow.Lazio dowiozło wygraną do końca i wciąż marzy o Lidze Mistrzów. Do czwartego Napoli traci jedynie dwa punkty.Lazio Rzym - Genoa CFC 4-3 (2-0)Bramki: 1-0 Correa (30.), 2-0 Immobile (43. - z rzutu karnego), 2-1 Marusić (47. - bramka samobójcza), 3-1 Alberto (48.), 4-1 Correa (56.), 4-2 Scamacca (80.), 4-3 Szomurudow (81.). WG