Milik nie jest przez Napoli zgłoszony do rozgrywek Serie A i Ligi Europy, a włodarze zespołu chcą go w zimowym okienku transferowym sprzedać, by cokolwiek na nim zarobić. Stosunki na linii zawodnik-klub od dawna dalekie są od idealnych, a jak donosi "Corriere dello Sport", władze zdecydowały się dodatkowo wkroczyć na drogę sądową. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Według informacji napływających z Włoch, domagają się one miliona euro odszkodowania za "szkody wizerunkowe klubu", którymi było otwarcie własnej restauracji w 2018 roku oraz udział w buncie zespołu w 2019, kiedy to wraz z innymi piłkarzami odmówił wyjazdu na karne zgrupowanie.Snajper nie zamierza odpuszczać i jak sygnalizują dziennikarze, także chce pozwać Napoli - w jego przypadku za niewypłacenie zaległych pensji.Milik łączony jest m.in. z Juventusem i Atletico Madryt. W ostatnich dniach na "pole position" wysunęła się ekipa z Hiszpanii, która ogłosiła rozstanie z Diego Costą.TC<a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=linki2&utm_medium=linki2&utm_campaign=linki2">Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! </a>