Dziennikarze najbardziej poczytnej gazety sportowej we Włoszech twierdzą, że Milan czeka nie tylko mała rewolucja kadrowa, ale również znaczne odmłodzenie składu. Klub ma mieć bowiem poważne wątpliwości czy nadal korzystać z usług takich piłkarzy jak Zlatan Ibrahimović, Lucas Biglia, Simon Kjaer czy Giacomo Bonaventura, a więc piłkarzy, których średnia wieku wynosi aż 33 lata. Zarządzający Milanem fundusz Elliot nie będzie chciał również negocjować z piłkarzami, którzy od pewnego czasu byli niezadowoleni. "La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że Mateo Musacchio czy Lucas Paqueta mają zaliczać się do tego grona i prawdopodobnie będą musieli rozpocząć poszukiwania nowego pracodawcy. Dla "Rossonerich" kluczowe ma być natomiast pozyskanie na ich miejsce zawodników młodszych. Jeżeli plotki o odejściu "Ibry" okażą się prawdziwe, to kluczowe będzie znalezienie nowego napastnika. Rafael Leao nie jest póki co zawodnikiem, na którym Milan chce opierać swoją grę. Miejsce nominalnej "dziewiątki" miałby zająć Arkadiusz Milik. Włoskie media cały czas donoszą, że klub z czerwono-czarne części Mediolanu chętnie widziałby Polaka w swoich szeregach. Milik jest daleki osiągnięcia porozumienia z Napoli, co chcą wykorzystać włodarze Milanu i złożyć ofertę za napastnika. Według "La Gazzetty" Aurelio De Laurentiis wycenił Milika na 40 milionów euro. Oprócz reprezentanta Polski, "Rossoneri" obserwują również 20-letniego Florentino Luisa, który obecnie występuje w Benefice. Polak ma za sobą niezły okres. Milik był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników, w przeciętnie grającym Napoli. Do tej pory udało mu się zdobyć 12 bramek w 22 spotkaniach. Hiszpańskie media nadal łączą natomiast Ivana Rakiticia z Milanem, lecz nie jest to zawodnik, który pasuje do wyżej opisanej strategii. Kwestią otwartą pozostają również negocjacje z bramkarzem "Rossonerich" - Gianluigim Donnarummą. Jeżeli obie strony nie doszłyby do porozumienia, to Włoch może odejść z klubu już latem. Zobacz więcej informacji o Serie APA