Kibice Lazio czekali na powrót swojej drużyny na szczyt tabeli od przeszło 20 lat i po meczu z Bologną, "Biancocelesti" przynajmniej przez jakiś czasu, będą przewodzić w rozgrywkach Serie A. Podopieczni Simone Inzaghiego rozgrywają niesamowity sezon i nie przegrali żadnego z ostatnich 20 spotkań w lidze. Fani rzymskiej drużyny licznie zjawili się na Stadio Olimpico i ich ulubieńcy szybko ruszyli do ataku. Już w 3. minucie meczu Ciro Immobile zagrał do Joaquina Correi, jednak ofensywny gracz Lazio trafił w bramkarza. Niespełna kilka minut później przed swoją szansą stanął włoski napastnik i również nie udało mu się trafić do siatki. Serie A - wyniki, tabela, strzelcy "Biancocelesti" przeważali i w końcu ich staraniach przyniosły wymierne korzyści. Immobile tym razem podawał do Luisa Alberto, a ten płaskim strzałem po ziemi zdobył pierwszego gola w meczu. Lazio przyśpieszyło i po dwóch minutach zdobyło kolejną bramkę. Alberto precyzyjnie dograł do Correi. Argentyńczyk tym razem zachował się lepiej i z ostrego kąta udało mu się pokonać Łukasza Skorupskiego. W drugiej połowie o sporym pechu mogli mówić piłkarze Bologni. Sędzia nie uznał dwóch trafień dla drużyny z regionu Emilii- Romanii. Najpierw do siatki trafił Stefano Denswil, lecz gola zdobył ręką. W drugiej sytuacji "Rossoblu" mogli wykorzystać błąd Stefana Radu. Rodrigo Palacio w momencie podania znajdował się jednak na pozycji spalonej. Zagrywał do niego Takehiro Tomiyasu. Goście przycisnęli w końcówce meczu, jednak nie udało im się odmienić losów meczu. Sytuacja Lazio w tabeli jest teraz bardzo dobra. "Biancocelesti" póki co nie stracili żadnego spotkania z powodu panującego we Włoszech koronawirusa. Bezpośredni rywale rzymian - Juventus i Inter - swoje spotkanie rozegrają w innym terminie. PA