Roma i Milan reprezentują Włochy w Lidze Europy i w czwartek zakwalifikowały się do 1/8 finału. Ich ambicje związane są jednak z grą w bardziej prestiżowej Lidze Mistrzów, a w tym celu muszą zakończyć sezon Serie A w czołowej czwórce. Jest na to duża szansa. Po 23 spotkaniach Milan ma 49 punktów i traci cztery do prowadzącego lokalnego rywala - Interu. Roma ma 44 "oczka", przed nią jest jeszcze Juventus, który zgromadził 45, ale w 22 meczach. Broniący tytułu turyńczycy nie spisują się optymalnie. W trzech ostatnich spotkaniach o stawkę ponieśli dwie porażki - w ekstraklasie z Napoli 0-1 oraz w 1/8 finału Champions League na wyjeździe z FC Porto 1-2. Rewanż 9 marca. W poniedziałek jednak walcząca o 10. z rzędu tytuł "Stara Dama" pewnie pokonała u siebie ostatnią w tabeli ekipę Crotone 3-0 i z Veroną będzie chciała przypomnieć o sobie uciekającej dwójce z Mediolanu. "Wszystkie zespoły sklasyfikowane za Interem to antagoniści, a my jesteśmy jednym z nich. Będziemy walczyć do końca" - zapowiedział trener Juventusu Andrea Pirlo. Rywalem lidera będzie z kolei Genoa, a w następnej kolejce Inter zagra z Parmą. To przeciwnicy z dolnej połówki tabeli, ale trener Antonio Conte zdaje sobie sprawę z wagi tych spotkań. "Obawiam się meczów z Genoą i Parmą. To są momenty, w których musimy udowodnić, że zrobiliśmy kolejny krok i możemy utrzymać prowadzenie w tabeli. Te spotkania powiedzą nam wiele o tym, co jesteśmy w stanie osiągnąć w tym sezonie" - ocenił szkoleniowiec. Mecz Juventusu w Weronie odbędzie się w sobotę, pozostałe zespoły z czołówki grają w niedzielę. Również tego dnia zajmujące siódme miejsce, wyeliminowane już z Ligi Europy Napoli, którego piłkarzem jest Piotr Zieliński, podejmie 15. w tabeli Benevento. Środkowym obrońcą zespołu gości jest Kamil Glik, który jednak w tej kolejce nie zagra, ponieważ w poprzedniej, z Romą (0-0), dostał dwie żółta kartki i został wyrzucony z boiska. Jak poinformowała "La Gazzetta dello Sport", Glik oraz Japończyk Takehiro Tomiyasu (Bologna) to jedyni zawodnicy z pola, którzy w tym sezonie Serie A nie opuścili dotychczas nawet minuty. Seria Polaka w ten weekend się zakończy, za to na trybunach zasiądzie w towarzystwie swojego trenera Filippo Inzaghiego, którego sędzia również ukarał czerwoną kartką w ubiegłym tygodniu. mm/ krys/