Hitowy mecz trzeciej kolejki Serie A miał rozpocząć się w niedzielę o 20.45 na stadionie w Turynie. Spotkanie stanęło pod znakiem zapytania. Media donosiły, że lokalne władze zablokowały podróż drużyny SSC Napoli do stolicy Piemontu z powodu koronawirusa, którym zarażeni są: Piotr Zieliński oraz Elif Elmas. Cała ekipa "Azzurrich" miała zostać wysłana na kwarantannę. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-serie-a-dwie-osoby-ze-sztabu-juventusu-turyn-maja-koronawiru,nId,4771223" target="_blank">Wirusa wykryto także w obozie Juventusu. Tam pozytywny wynik testu otrzymało dwóch członków sztabu szkoleniowego.</a> Mimo to "Stara Dama" opublikowała komunikat, w który poinformowała, że drużyna stawi się na stadionie przed niedzielnym meczem, który powinien odbyć się zgodnie z planem. W niedzielę w klubowych mediach społecznościowych pojawiła się nawet kadra powołana na bój z Napoli, w której znalazł się Wojciech Szczęsny. Mimo to Pietro Lo Monaco, który był gościem Radia Kiss Kiss, poinformował, że najprawdopodobniej nastąpi zmiana terminu rozgrywania meczu. - Wszystko zmierza w tym kierunku, by mecz został przełożony na inny termin. Zasada jest jasna - stwierdził na antenie znanej rozgłośni członek rady Włoskiej Federacji Piłkarskiej. Innego zmiana są jednak władze Serie A, które w specjalnym komunikacie orzekły, że nie ma powodów, dla których należałoby przełożyć spotkanie. Wymieniły także przykłady kilku drużyn, które rozegrały swoje mecze mimo przypadków koronawirusa wśród piłkarzy. - Nawet jeśli w drużynie są przypadki graczy, którzy uzyskali pozytywny wynik testu na koronawirusa, protokół zawiera zasady, które pozwalają na rozgrywanie meczów z udziałem wszystkich piłkarzy, którzy uzyskali negatywny wynik testów - czytamy w oświadczeniu. TB <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,837,sort,I" target="_blank">Serie A - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy</a>