Gianluigi Buffon zdecydował się opuścić Juventus Turyn i przenieść się do Parmy. To dla niego sentymentalny powrót, bo barwy Parmy reprezentował jeszcze jako nastolatek. Legendarny włoski golkiper opowiedział, jakie uczucia towarzyszyły tej decyzji. I przyznał, że miał teoretycznie dużo lepsze oferty, ale o wyborze Parmy zadecydowały dwie ważne kwestie. - To były wielkie emocje. Wiedziałem, że Parma może mi dać coś, czego żaden inny klub nie będzie w stanie - zadeklarował Buffon. - Jestem szczęśliwy czując pozytywne reakcje ludzi tutaj. To miejsce, które tak bardzo kocham. Pomysł, by przejść akurat do Parmy narodził się z dnia na dzień, spontanicznie. Był zmęczony byciem "drugim po Szczęsnym" Włoski golkiper wyjaśnił, dlaczego ostatecznie nie wybrał kolejnego futbolowego potentata, tylko właśnie Parmę. - Miałem inne interesujące oferty. Jednak swoje zrobiła kwestia emocjonalnego przywiązania - przyznał Buffon. Ale podkreślił, że były też powody czysto sportowe. - Czułem się zmęczony byciem drugim bramkarzem - nie ukrywał. Paulina Czarnota-Bojarska zaprasza na codzienny program o Euro - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Oglądaj teraz!</a> Fakt, że nie był w stanie na dłużej "wygryźć" z bramki Juventusu polskiego golkipera Wojciecha Szczęsnego też miał więc ogromne znaczenie przy podjęciu decyzji o przyszłości. Jak informują hiszpańskie media, jedną z ofert, jaką miał otrzymać 43-letni Buffon była propozycja z FC Barcelony. Tam jednak mógłby liczyć jedynie na rolę rezerwowego, a tego miał już dosyć. JKGdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst">Relacja live tylko u nas!</a>