Władze Wiecznego Miasta wyjaśniły w piątek, że zaproszenie wystosowane do reprezentantów włoskiej piłki, między innymi klubów i związku piłkarzy, to rezultat skandalu, do jakiego doszło pod koniec października na stołecznym stadionie. Grupa radykalnych kibiców rzymskiego klubu Lazio rozlepiła tam wizerunki ofiary Holokaustu, Anny Frank w koszulce konkurencyjnej drużyny AS Roma. Incydent ten potępili prezydent Włoch Sergio Mattarella i premier Paolo Gentiloni, a także przewodniczący Parlamentu Europejskiego, włoski polityk Antonio Tajani. Policja zidentyfikowała kilkunastu sprawców tego czynu, wśród nich kilku nieletnich. Zdarzenie to wywołało ożywioną dyskusję we Włoszech na temat antysemityzmu i przejawów nienawiści, obecnych wśród kibiców piłkarskich. Mówiono o potrzebie edukacji i krzewienia pamięci o Holokauście. Przed meczami w całym kraju odczytano na stadionach fragment Dziennika Anny Frank, ale w niektórych miastach lekturę tę zagłuszyły śpiewy i gwizdy. Także z tego powodu burmistrz Rzymu, jak podkreślono w komunikacie władz na Kapitolu, postanowiła zaprosić przedstawicieli świata piłki, by dołączyli do uczniów szkół średnich, których kolejne grupy od lat odwiedzają muzeum Auschwitz-Birkenau i miejsca pamięci w Krakowie. - Tego, co wydarzyło się w minionych dniach na stadionach, nie można lekceważyć. To nie jest piłka nożna, to nie jest sport - oświadczyła Raggi. Dodała następnie: "Dlatego postanowiliśmy wysłać sygnał, by uwrażliwić wszystkich na znaczenie historii i pamięci jako antidotum na antysemityzm, nienawiść i przemoc. Mówimy stanowcze "nie" dla rasistowskich, faszystowskich i antysemickich nawrotów". - Pojedziemy do Auschwitz-Birkenau razem z uczniami, by dorosnąć i być lepszymi ludźmi; po to, by wszyscy między dobrem i złem wiedzieli, po której stanąć stronie - powiedziała burmistrz Rzymu. Uczestnicy Podróży Pamięci będą w Polsce do wtorku.